Według ustaleń TVN24, "panel ekspertów" przyznał dodatkowe punkty ubiegającym się o rządową dotację stowarzyszeniom związanym z Robertem Bąkiewiczem.
Poważne oskarżenia
– Dzisiaj stawiamy z panem posłem Jońskim bardzo twardą tezę: Sfałszowano wyniki, sfałszowano punktację, sfałszowano ocenę ekspertów po to, żeby przelać trzy miliony złotych Bąkiewiczowi. W tym procederze uczestniczył przedstawiciel kancelarii premiera, przedstawiciel Morawieckiego i Kaczyńskiego. To oznacza, że decyzja o wypłacie tych środków zapadła na najwyższym szczeblu PiS – powiedział na konferencji prasowej w środę Michał Szczerba z PO.
Z kolei Dariusz Joński przekazał, że posłowie złożą wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o "doraźną kontrolę" dotacji dla stowarzyszeń Bąkiewicza. – To są publiczne pieniądze, powinny być jak najszybciej skontrolowane – oświadczył.
Politycy Platformy Obywatelskiej domagają się również zwrotu wszystkich pieniędzy do Funduszu Patriotycznego, tak aby te środki "nie były wydatkowane między innymi na zakup siedziby, a na to Stowarzyszenie Straż Narodowa ma czas do końca listopada". – Więc każdy dzień się liczy, aby te środki zatrzymać – dodał Joński.
Bąkiewicz na celowniku
Inwestycja, którą chce zrealizować Robert Bąkiewicz to Centrum Niepodległości w Warszawie. Całość ma kosztować 4,5 mln zł. O Bąkiewiczu zrobiło się głośno w ostatnich dniach, ponieważ zagłuszał przemówienie Donalda Tuska na placu Zamkowym w Warszawie podczas manifestacji zorganizowanej po wyroku TK ws. prymatu prawa krajowego nad unijnym.
Czytaj też:
"Nie można do tego dopuścić". Bąkiewicz pisze do premieraCzytaj też:
Ranking zaufania do polityków. Zmiana na pozycji lidera, debiut Bąkiewicza