Terlecki o zarażeniu koronawirusem i spekulacjach dotyczących wyborów prezydenckich

Terlecki o zarażeniu koronawirusem i spekulacjach dotyczących wyborów prezydenckich

Dodano: 
Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu
Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu Źródło: PAP
W mediach pojawiły się spekulacje jakoby walka o kandydaturę z ramienia PiS na urząd prezydenta miała się rozegrać między dwoma kobietami. Do sprawy odniósł się przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki.

"Super Express", powołując się na źródła z Nowogrodzkiej, przekazał, że Jarosław Kaczyński zastanawia się, kogo PiS wystawi w wyborach prezydenckich po zakończeniu kadencji Andrzeja Dudy. Według ustaleń gazety, największe szanse u prezesa mają marszałek Sejmu Elżbieta Witek i była premier Beata Szydło. Podobne nowiny przekazał portal Gazeta.pl.

Terlecki: Za wcześnie

Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że póki co, są to jednak medialne spekulacje. – Mamy jeszcze 2,5 roku do decyzji czy do wyborów prezydenckich, a do decyzji z pewnością jeszcze rok albo więcej. To raczej tylko dziennikarze i media spekulują, a nie toczy się jakaś poważna dyskusja w gronie polityków.

– Nie ma takiego pomysłu, żeby decydować o tym, kto będzie kandydatem za 2,5 roku w wyborach prezydenckich. Przeczytałem gdzieś, że są nawet jakby głosy poparcia dla tych kandydatów i tutaj popieram panią marszałek, oczywiście byłaby znakomitym prezydentem, podobnie jak europoseł Beata Szydło. Tu nie ma jeszcze decyzji. Nie zastanawiamy się nad tym, bo jest za wcześnie – powiedział Terlecki w rozmowie z Jackiem Prusinowskim na antenie Radia Plus.

"Na salę obrad nie wróciłem ani z nikim kontaktu nie miałem"

Polityk powtórzył również, że po zdiagnozowaniu u niego koronawirusa we wtorek podczas obrad Sejmu, nie wrócił na salę.

– W Sejmie, w kancelaria czy wśród pracowników Sejmu są osoby, które okazało się mają koronawirusa, więc też szefowa kancelarii zarządziła test dla pracowników, ale zaproponowała go także członkom prezydium Sejmu, ponieważ oni najczęściej mają kontakt z pracownikami. Parę osób zdecydowało się wziąć udział w tym teście, parę osób spośród prezydium – mówił.

Jak zaznaczył, test był już po głosowaniach. – Poszliśmy na ten test, to jest test taki, który szybko wykazuje efekt, no i rzeczywiście po 20 minutach okazało się, że mój test jest dodatni. Jasne, że wtedy już na salę nie wróciłem ani z nikim kontaktu nie miałem – dodał.

– Sytuacja jest taka, że test powinno się wykonywać parę dni po kontakcie z osobą zakażoną, bo inaczej może nic nie wykazać. Prawdę mówiąc nie wiem, które z osób, które rano miały ze mną kontakt, które z tych osób poddały się testowi. Wiem, że dzisiaj mają być w Sejmie kolejne testy, tym razem już dla posłów – powiedział wicemarszałek Sejmu.

Czekamy na zielone światło prezydenta w sprawie ustaw sądowych.

Ryszard Terlecki mówił też o zapowiadanych zmianach w wymiarze sprawiedliwości – Projekt sędziów pokoju jest łatwiejszy do procedowania, bo mamy jasną opinię pana prezydenta. Natomiast co do ogólnego projektu zmian w sądownictwie przede wszystkim, to jeszcze takiej opinii nie ma i ta ustawa, ten projekt trafi do Sejmu w chwili, gdy będzie już jasne, że najważniejsi uczestnicy tego procesu, czyli rząd, który projekt przedstawia, potem Sejm, który projekt przyjmuje, a wreszcie prezydent, który ustawę podpisuje, że będą zgodni co do tego jak powinien ten projekt wyglądać – oświadczył.

Czytaj też:
Szydło 2025? Nieoficjalnie: Prezes PiS nie mówi "nie"
Czytaj też:
"Bezprawie i hipokryzja". Witek wykluczyła kilku posłów z obrad
Czytaj też:
"Holandia odblokowała w ten sposób sądownictwo". Ekspert o propozycjach Ziobry

Źródło: Radio Plus/ 300 Polityka/ Super Express
Czytaj także