Ks. Wachowiak: Segregacja sanitarna zaprzecza faktom i dzieli ludzi

Ks. Wachowiak: Segregacja sanitarna zaprzecza faktom i dzieli ludzi

Dodano: 
ks. Daniel Wachowiak
ks. Daniel Wachowiak Źródło: YouTube/xdanielou
– Nie chcę milczeć, gdy na podstawie racjonalnych argumentów dostrzegam – podobnie jak wielu innych – że wprowadzane w różnych zakątkach świata ograniczenia wobec niezaszczepionych są nieuzasadnione naukowo, medycznie, prawnie a ponadto teologicznie – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl ks. Daniel Wachowiak, proboszcz parafii NMP Wniebowziętej w Piłce.

Publicznie krytykuje ksiądz segregację sanitarną. Dlaczego?

Ks. Daniel Wachowiak: Nie chcę milczeć, gdy na podstawie racjonalnych argumentów dostrzegam - podobnie jak wielu innych - że wprowadzane w różnych zakątkach świata ograniczenia wobec niezaszczepionych są nieuzasadnione naukowo, medycznie, prawnie a ponadto teologicznie. Jako duchowny ubolewam nad tym, że niektórzy próbują tak interpretować Słowo Boże, aby udowodnić, że segregacja jest czymś właściwym. Stosują często biblijne wątki powiązane z trędowatymi. Tymczasem Jezus nie gardził tymi ludźmi, a z perspektywy medycznej porównywanie trądu do wirusa C19, przy posiadaniu choćby wiedzy, że zarówno zaszczepiony, jak i niezaszczepiony może być roznosicielem choroby, jest delikatnie mówiąc gwałtem na rozumie. Trąd był chorobą bezdyskusyjnie stwierdzalną. Tymczasem segregacja zakłada, że bliźni jest zagrożeniem przez sam fakt, że nie poddał się szczepieniu. Nieistotne, że jest zdrowy a jego organizm posiada zdolność radzenia sobie z wirusem, lub preferuje inne metody walki z C19. Segregacja sanitarna zaprzecza faktom, logice, ale stała się narzędziem dzielenia ludzi, wskazywania kozłów ofiarnych, na których niemądrzy zaszczepieni wyładowują swoje frustracje związane z nieskutecznością szczepień.

Jak skomentuje ksiądz reakcję internautów? Pojawiło się mnóstwo krytycznych głosów, ale i słowa wsparcia.

Krytyczne głosy mogą być konstruktywne. Obrażające, wyśmiewające, gardzące, emocjonalnie szantażujące są wynikiem bardziej niebezpiecznej choroby, niż sam wirus. C19 może odebrać życie ziemskie, nienawiść życie wieczne. Nie zwracam uwagi na jałowe wpisy. Uważam, że coraz więcej osób zadaje sobie podobne pytania do moich. Ze względu jednak na mainstreamową siłę przekazu i stosowanie pogardy wobec myślących szerzej, ludzie zwyczajnie boją się jeszcze głośno wyrażać swoje sceptyczne poglądy. Sceptyczne wobec przyjętych założeń walki z wirusem. Ludzi zastanawia niejedno. Ludzie przypominają sobie, co miało być "ostatnią prosta", łączą sprzeczne ze sobą komunikaty, zastanawiają się nad nagłymi zgonami młodych ludzi. Oczywiście słyszą tłumaczenia, ale im bardziej sięgają do tekstów i wypowiedzi medyków, naukowców marginalizowanych, tym częściej zadają sobie pytanie: dlaczego nie ma debaty? Ja mocno pragnę, aby Kościół stał się takim miejscem, gdzie spotkają się profesjonalni znawcy i zaradzą chaosowi oraz przestaną bać się prawdy.

Czy sanitaryzm można pogodzić z wiarą katolicką, a może to forma dyskryminacji? Czy Kościół jasno naucza na ten temat?

Kongregacja Nauki Wiary wydała dokument, w którym opiniuje, że szczepienia nie są moralnym obowiązkiem i powinny być dobrowolne. Możemy zatem powiedzieć, że skoro tak się fakty mają, to naturalną rzeczą byłoby zajęcie kolejnego stanowiska przez ową kongregację, gdzie pojawiłby się jednoznaczny sprzeciw wobec certyfikatów covidowych. Takiej precyzyjnej wypowiedzi jednak nie mamy. Wśród katolików odczuwa się głęboki chaos. To, co mnie osobiście przeraża, to ujawniające się w całej tej sprawie zagubienie postrzegania w drugim człowieku bliźniego. Tu też oczekiwałbym jasnego stanowiska Kościoła, który przypomniałby sprawy fundamentalne. Wiele pomogłaby swobodna debata, o której mówiłem w poprzedniej odpowiedzi. Ona ujarzmiłaby ludzkie lęki, które prowadzą do wynaturzeń w relacjach nawet w rodzinie. Póki co, nigdzie na świecie nie wraca normalność, a tam gdzie ją obiecano wprowadzając antyhumanitarne restrykcje wskazujące niezaszczepionych jako zagrożenie, wirus nie zwalnia tempa. Niebezpieczeństwem nie jest drugi człowiek, ale ucieczka od rozumowego analizowania sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się prawie 2 lata temu.

Czy inni duchowni podzielają księdza punkt widzenia?

Niektórzy tak, niektórzy nie. Przyznam, że wielu myśli podobnie, aczkolwiek konstrukcja bycia kapłanem w całej machinie posłuszeństwa i prawa kanonicznego, nie ułatwia debaty nawet wśród nas. Módlmy się za siebie wzajemnie. Bóg błogosławi zaszczepionych i niezaszczepionych. Jedyna segregacja, jaka powinna być przestrzegana w Kościele wyrażona jest w zdaniu: „przestrzegamy segregacji… zapraszamy jedynie grzeszników”.

Ks. Daniel Wachowiak, kapłan Archidiecezji Poznańskiej wyświęcony w 2003 roku. W X 2018 odprawił Mszę za prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Krytyk moralnego aspektu jego polityki. W XI 2018 przeniesiony do Puszczy Noteckiej. Proboszcz w Piłce. W XI 2019 przeciwstawił się pochówkowi abp. Paetza w katedrze, po czym otrzymał na kilka miesięcy zakaz medialnych wypowiedzi.

Rozmawiał: Paweł Zdziarski
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także