"Byłoby mi bardzo ciężko współpracować z rządem". Kukiz o sprawie Mejzy

"Byłoby mi bardzo ciężko współpracować z rządem". Kukiz o sprawie Mejzy

Dodano: 
Paweł Kukiz (Kukiz'15)
Paweł Kukiz (Kukiz'15) Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Nie milknie burza wokół wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Jasną deklarację w tej sprawie złożył Paweł Kukiz.

Wirtualna Polska opublikowała tekst opisujący biznesową działalność wiceministra Mejzy. Jego firma obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Polityk miał osobiście przekonywać m.in. rodziców chorych dzieci, że terapia je wyleczy. Cena wyjściowa to jednak niebagatelne 80 tys. dolarów. Metoda, którą tak zachwalał Łukasz Mejza, ma nie posiadać medycznego potwierdzenia. Dziennikarze portalu stwierdzili więc, że działalność "była obliczona na finansowe oszukanie chorych ludzi i ich bliskich".

Kukiz o Mejzie

Nadziei na dogłębne wyjaśnienie sprawy nie kryje Paweł Kukiz. – Jestem zainteresowany naprawdę rzetelnym wyjaśnieniem sprawy. Mam też różne doświadczenia z mediami. Wiem, że potrafią różne rzeczy nie do końca zgodne z prawdą pisać. Z drugiej strony – nie wydaje mi się, by dziennikarz, który tą ekstremalną sytuację opisywał, całkowicie zmanipulował swój artykuł. Nie chcę w to wierzyć. Oczekuję rzetelnych wyjaśnień od PiS – powiedział w środę polityk na antenie Programu 3. Polskiego Radia.

Lider Kukiz'15 przyznał, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy z obozem Zjednoczonej Prawicy, jeżeli w jego szeregach zasiadałby "człowiek, co do którego te zarzuty, które postawiono, byłyby prawdziwe".

– Na miejscu pana Łukasza Mejzy, gdyby mnie dotyczyły te zarzuty i nawet gdyby się okazały w 100 proc. nieprawdziwe, to do czasu wyjaśnienia sprawy zrzekłbym się stanowiska w rządzie z całą pewnością. Trzymanie się kurczowo stanowiska przez pana Mejzę, niestety, naprowadza mnie na trop, że dziennikarz nie do końca wszystko wymyślił, bo odnosi się wrażenie, że traktuje ministerstwo jako parasol ochronny – mówił Kukiz. – Gdyby 10 proc. doniesień okazało się prawdą, to nawet w kwestiach jak sędziowie pokoju, referenda, nie głosowałbym z rządem, który takiego człowieka trzyma u siebie – dodał.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz dostał niewygodne pytanie o Mejzę
Czytaj też:
Mejza. Mina polityczna

Źródło: Polskie Radio Program 3
Czytaj także