We wtorek, 7 grudnia podczas konferencji prasowej resort zdrowia przekazał, że od 15 grudnia tego roku zmieniony zostaje do 30 proc. limit obłożenia w obiektach sakralnych. Aby go przekroczyć, organizator musi wykazać, że weryfikuje "certyfikaty covidowe".
W trakcie czwartkowego spotkania z przedstawicielami mediów do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski.
"Nie ma narzędzi"
– Prawo nie przewiduje żadnej możliwości weryfikowania "certyfikatów covidowych" czy innych zaświadczeń, które mogłyby potwierdzić zrobiony test. Nie ma na razie takich instrumentów prawnych, które pozwoliłyby komukolwiek na taką weryfikację – powiedział ks. Leszek Gęsiak. – Jeśli takie regulacje zostaną wprowadzone, wtedy Kościół w Polsce do tego się odniesie – dodał.
Duchowny wskazał również na to, iż "na razie praktycznych wytycznych nie ma, a zatem pozostaje to, co obowiązuje do tej pory – odwoływanie się do uczciwości, roztropności i zdrowego rozsądku tych wszystkich, którzy przychodzą na nabożeństwa czy liturgie". Jednocześnie zwrócił uwagę na to, że sytuacja nie dotyczy przecież tylko kościołów, ale także m.in. galerii handlowych, restauracji, hoteli czy kin.
"Nie dzielmy Polaków"
Podczas posiedzenia Sejmu z mównicy sejmowej do sprawy restrykcji dot. kościołów odniósł się poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
– To szaleństwo trzeba zatrzymać. Nie ma zgody na to, żeby policja wchodziła do kościołów. Niech eksperci usiądą przy wspólnym stole i rozmawiają. Szukajmy dobra, a nie dzielmy milionów Polaków – mówił. Pracę w tym zakresie ma podjąć zespół parlamentarny ds. sanitaryzmu i segregacji, którego przewodniczącą jest deputowana Prawa i Sprawiedliwości Anna Maria Siarkowska.
Czytaj też:
Piontkowski: Jestem za dobrowolnością szczepień na COVIDCzytaj też:
Groźne powikłanie po szczepieniach? Lekarze wyjaśniają