"Jaka gruba kreska?". Michnik: Ludzie z PiS muszą być osądzeni i ukarani

"Jaka gruba kreska?". Michnik: Ludzie z PiS muszą być osądzeni i ukarani

Dodano: 
Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik
Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik Źródło: PAP / Mateusz Marek
Adam Michnik odwiedził Krosno. Podczas spotkania z czytelnikami został zapytany, czy w przypadku PiS powinna obowiązywać "gruba kreska".

"Czy będzie gruba kreska, jak wygramy?" – jak relacjonuje rzeszowska "Gazeta Wyborcza" takie pytanie padło podczas spotkania.

– Za grubą kreskę dostawałem niezłe baty. Wtedy (w 1989 r.) nikt i nigdy nie proponował, ani Mazowiecki, ani ja nie proponowaliśmy, żeby gruba kreska polegała na tym, że się zwyczajne przestępstwa zamiata pod dywan. Drugi wymiar był taki: wolna Polska jest wspólna. Kto chce pracować dla demokracji, powinien mieć możliwość pracować, niezależnie, czy był w PZPR-ze, ZSL-u. Ale jeśli był donosicielem, oprawcą, to musi być z tego rozliczony, ale nie z samego faktu przynależności do PZPR. Teraz pół Polski wspiera PiS. Pomysł, żeby z wszystkich tych ludzi uczynić obywatelami drugiej kategorii, jest pomysłem szalonym i głupim. Ale jeśli mamy materialne dowody, że ci ludzie łamali Konstytucję, łamali prawo, to jaka gruba kreska? Muszą być osądzeni, ukarani, a potem można myśleć o amnestii. Dlaczego wtedy byłem zwolennikiem grubej kreski, a teraz nie? Wtedy gruba kreska zamykała pewną epokę, w której Polacy nie byli suwerenni. W imię pokojowego zdemontowania dyktatury warto było to zrobić. Teraz nie widzę żadnej chęci dialogu, widzę kurczowe trzymanie się władzy i pieniędzy i taką mściwą nienawiść do przeciwnika – stwierdził naczelny "GW" Adam Michnik.

Recepta na zwycięstwo

Kolejne pytanie dotyczyło recepty na zwycięstwo w wyborach.

– Recepty nie mam żadnej poza tą, że trzeba je wygrać. Trzeba zrobić wszystko, żeby odsunąć PiS. Trzeba chodzić od domu do domu z ulotkami i tłumaczyć, dlaczego nie powinni głosować na PiS. A przede wszystkim trzeba iść do wyborów i namówić do tego znajomych. Zamiast iść na grilla, trzeba iść głosować. Teraz jest realna szansa. Trzaskowski przegrał, ale bardzo minimalnie. Od nas wszystko zależy, jest realna szansa, żeby odrzucić PiS. I nie można stracić nadziei. W każdej komisji musi być przedstawiciel opozycji demokratycznej i patrzeć. Towarzysz Stalin mówił: "Nie jest ważne, jak kto głosuje, ważne, kto liczy głosy" – wskazał Michnik.

Czytaj też:
Müller: Podejmiemy kroki prawne, by zapobiec łamaniu traktatów


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: rzeszow.wyborcza.pl
Czytaj także