Piech: Rządzący będą rozliczeni. Nie możemy puścić płazem tego wszystkiego

Piech: Rządzący będą rozliczeni. Nie możemy puścić płazem tego wszystkiego

Dodano: 
Rafał Piech
Rafał Piech Źródło:Facebook / Rafał Piech
W pierwszej kolejności musimy policzyć realne koszty finansowe i osobowe, jakie obywatele ponieśli w związku ze szkodliwymi decyzjami rządu – mówi Rafał Piech, współzałożyciel ruchu ''Polska Jest Jedna'' i prezydent Siemianowic Śląskich w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Minister zdrowia Adam Niedzielski stwierdził, że pandemia powoli odpuszcza, przez co życie będzie wracało do normalności. Zapowiedział też luzowanie obostrzeń. Jest pan zadowolony?

Rafał Piech: Oczywiście, że jestem zadowolony, ale to nie oznacza, że rządzący nie będą rozliczeni za swoje działania. Będą rozliczeni za sto tysięcy zgonów w trakcie pandemii, których mogliśmy uniknąć, gdyż ludzie umierali bez leczenia, bo nie podawano im leków, które są na rynku od pięćdziesięciu lat. Myślę, że mamy też satysfakcję z tego, że wcześniej wielu ludzi wmawiało nam, że się mylimy, nazywało płaskoziemcami, a dziś wszystkie nasze słowa się potwierdzają. Okazuje się, że nagle preparat, który miał ratować ludzkie życie, wcale tego nie poczynił. Dalej mamy dramatyczną sytuację w służbie zdrowia i nagle w jednym momencie cały świat wycofuje się z paszportów covidowych i przymusu szczepień?

Medycy jednak mają być wciąż szczepieni.

I będziemy walczyć, żeby nie było tego przymusu. Wiemy doskonale, jak wiele powikłań niesie ten preparat. Rozmawiałem z właścicielem potężnej kliniki rehabilitacyjnej w Katowicach, który powiedział mi, że jest niesamowita lawina udarów poszczepiennych. Kliniki udarowe mają pełne ręce roboty. Już dzisiaj światowej sławy eksperci informują, że osoby zaszczepione trzema dawkami są mniej odporne od osób niezaszczepionych, które odporność swoją nabyły w sposób naturalny.

Na jakiej zasadzie chcecie pociągnąć do odpowiedzialności rządzących?

W pierwszej kolejności musimy policzyć realne koszty finansowe i osobowe, jakie obywatele ponieśli w związku ze szkodliwymi decyzjami rządu. Każda zła decyzja skutkowała konsekwencjami dla milionów rodzin w Polsce. Wielu ludzi straciło nie tylko pieniądze, biznesy, ale też rozpadły się rodziny nie radząc sobie z sytuacją, w której się znalazły.

Następnym etapem powinien być pozew zbiorowy wobec decydentów. Kolejny krok to postawienie ich przed Trybunałem Stanu - szkodliwe, nieprzemyślane decyzje miały znamiona przestępstw przeciw obywatelom własnego kraju. Nie możemy pozostać bierni wobec takich zachowań. Nie możemy puścić płazem tego wszystkiego. Zbyt wiele złego się wydarzyło. Ostatnim etapem będzie spowodowanie, aby osoby pokroju obecnych decydentów nie miały możliwości sprawowania żadnych funkcji związanych z decydowaniem o ludziach

Minister wskazuje, że będzie dobrowolność w noszeniu maseczek z zaleceniem, aby były noszone przez osoby, które źle się czują bądź mają objawy choroby. Czy tak nie mogło być od początku?

Oczywiście, że tak powinno być od samego początku. Rządzący potrzebowali dwóch lat, żeby dojść do wniosków, które my stawialiśmy od samego początku. Powinniśmy kierować się wolnym wyborem. Nie można nikogo zmuszać do udziału w eksperymentach. Dlaczego w ulotkach niektórych preparatów napisane jest, że po zastosowaniu pojawia się zwiększone ryzyko zapalenia mięśnia sercowego? Jak można okłamywać i zmuszać ludzi do stosowania takich preparatów? Dziś wciąż mamy do czynienia z preparatem, który jest warunkowo dopuszczony do stosowania, co mówi ulotka producenta. Każde państwo, które dziś wycofuje się z restrykcji, de facto przyznało się do błędów. Polityka prozdrowotna prowadzona w pandemii kompletnie się nie sprawdziła i jest to również porażka i kompromitacja rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj też:
Koniec pandemii strachu?
Czytaj też:
Posłowie Konfederacji o Niedzielskim: Domagamy się jego dymisji

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także