Magierowski: Polska była pod ogromną presją sojuszników ws. przekazania MiG-ów

Magierowski: Polska była pod ogromną presją sojuszników ws. przekazania MiG-ów

Dodano: 
Marek Magierowski
Marek Magierowski Źródło:PAP / Jacek Turczyk
Ambasador Polski w USA Marek Magierowski odniósł się do zamieszania wokół myśliwców MiG-29.

– Polski prezydent, tak jak i premier, byli bardzo stanowczy i wielokrotnie powtarzali, że nie przekażemy tych samolotów na Ukrainę bezpośrednio i że nie podejmiemy takiej decyzji jednostronnie – oświadczył ambasador Marek Magierowski dla NBC NOW, uzasadniając polską propozycję przekazania myśliwców do dyspozycji USA.

Dyplomata podkreślił, że Polska znalazła się pod "ogromną, ogromną presją" ze strony sojuszników i opinii publicznej w USA, wobec czego zdecydowano się na zaproponowanie oferty, którą ostatecznie złożono.

– Mimo to, chcę bardzo jasno podkreślić, że będziemy nadal koordynować nasze wysiłki zarówno dwustronnie, jak i w ramach NATO (...) i myślę że teraz możemy przejść dalej i pomyśleć nad innymi sposobami pomocy ukraińskiemu społeczeństwu i ukraińskiej armii – wskazał Magierowski.

MiGi-29. Prezydent zabrał głos podczas konferencji z Kamalą Harris

Na konferencji prasowej z wiceprezydent USA Harris, prezydent Andrzej Duda odniósł się do sprawy myśliwców MiG-29.

– Wobec zgłaszanych w stosunku do nas - w sposób wyraźny przez stronę ukraińską, i jakąś część społeczności międzynarodowej, w tym mediów - oczekiwań, postanowiliśmy zachować się tak, jak w naszym przekonaniu zachować się powinien wiarygodny członek Sojuszu Północnoatlantyckiego, który absolutnie nie zamierza w jakikolwiek sposób narażać Sojuszu na trudną sytuację, ale z drugiej strony chce jednak mimo wszystko szukać możliwości wsparcia dla walczącej Ukrainy – powiedział polski prezydent.

Jak wskazał, stąd wzięło się wystosowane przez polskie władze oświadczenie. – Przygotowaliśmy je razem z rządem RP, ja jako prezydent i rząd RP, a zostało ogłoszone przez polskiego ministra spraw zagranicznych, dotyczące polskich możliwości militarnych, co do pomocy Ukrainie – mówił.

– Po prostu postanowiliśmy oddać je do dyspozycji Sojuszu, nie oczekując w zamian w zasadzie niczego, bo jak wyraźnie zaznaczyliśmy, za zamienniki, za uzupełnienie oddanego wyposażenia, gotowi jesteśmy kupić to, co jest w to miejsce nam potrzebne, a sami gotowi jesteśmy oddać nasz sprzęt za darmo – mówił.

– Natomiast chcemy, żeby decyzja była podjęta przez Sojusz wspólnie tak, aby Polska była cały czas wiarygodnym członkiem NATO, a nie krajem, które samodzielnie decyduje w sprawach ważnych, które dot. bezpieczeństwa Sojuszu jako całości, także i naszych sąsiadów, które należą do NATO – wytłumaczył Andrzej Duda.

Czytaj też:
USA: Możliwe kolejne sankcje na Rosję

Źródło: NBC NOW/CNN/PAP
Czytaj także