Środa to 42. dzień inwazji wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją militarną". Ostatnie doniesienia medialne i informacje przekazywane przez stronę ukraińską wskazują na szczególną brutalność rosyjskich żołnierzy, dopuszczających się zbrodni wojennych na cywilach.
Jedna osoba
W programie "Gość Wydarzeń" Polsat News Piotr Zgorzelski podkreślił, że sytuacja na Ukrainie "jest w bardzo trudnym momencie", ponieważ Władimir Putin "zredefiniował swoje cele". – Jego celem jest obecnie to, żeby zawładnąć republikami Ługańską i Doniecką, korytarz do Krymu, południowa Ukraina, bo tam jest najwięcej uprzemysłowionej części tego kraju. Po prostu w taki sposób chce postawić granicę i być gotowy do negocjacji – powiedział wicemarszałek Sejmu.
Zdaniem polityka, tylko jedna osoba na świecie jest w stanie zagrozić prezydentowi Rosji i jest nią przywódca Chin – Xi Jinping. – Putin spotkał się z nim 37 razy. To średnio pięć razy w ciągu roku. Oni we dwóch razem zaplanowali zmianę światowego systemu walutowego i próby przejścia z dolara na juana – mówił poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej. – Xi Jinping patrzy z góry na to, jak wykrwawiają się jego sojusznicy, bo wtedy są słabsi – dodał.
Zagrożenie dla Polski?
W trakcie programu Piotr Zgorzelski starał się przekonywać, że Polska w obliczu rosyjskiej agresji "może być spokojniejsza" dzięki porozumieniom i organizacjom międzynarodowym, takim jak NATO i Unia Europejska.
– Roztropność musi być, ale jest inna sytuacja niż w 1939 roku. Mamy dużo większe poczucie bezpieczeństwa. Możemy na tej bazie być w gronie rodziny tych wszystkich państw demokratycznych i europejskich, które chcą naciskać na Rosję – stwierdził polityk ludowców.
Czytaj też:
Opozycja oburzona słowami Orbana. "Należy zerwać współpracę z Węgrami"Czytaj też:
Głosowanie nad zawieszeniem Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ. Znamy termin