Juszczenko to były premier i były prezydent Ukrainy. W środę w rozmowie z TVN24 poinformował, że przebywa obecnie w swym kraju. – Każdy Ukrainiec, niezależnie od tego, gdzie się znajduje, jest dzisiaj na froncie. Prowadzimy dwie wojny przeciwko Putinowi – jedna z nich jest wojną gorącą, na polu walki, gdzie zmobilizowanych jest większość naszych sił wojskowych. Mamy gwardię narodową, policję, obronę terytorialną. Jestem przekonany, że mieliście państwo okazję zobaczyć bohaterstwo tych ludzi – powiedział.
Druga wojna to wojna "zimna, którą prowadzi całe społeczeństwo Ukrainy". – Bardzo chcę wierzyć, że prowadzi ją też całe społeczeństwo Zachodu. Wydaje mi się, że ostatnie 60 dni diametralnie zmieniło u dziesiątków milionów ludzi, w tym również w Europie Zachodniej, świadomość kim jest Putin i czym jest Rosja i naród rosyjski. Chyba jest to pierwsza taka rzecz od zakończenia II wojny światowej – wskazał były prezydent.
"Lech Kaczyński prowadził do przywództwa"
Wiktor Juszczenko stwierdził, że z fascynacją obserwuje nowych liderów, którzy ostatnio pojawili się w Europie: – Mam na myśli państwa, przywódców. Bardzo cieszę się, że dzisiaj, kiedy mówimy o sytuacji w Europie, na dobrą sprawę w każdej chwili widzimy Polskę i Polaków.
Wspomniał też nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który był jego przyjacielem. – On prowadził właśnie Polaków do takiego wielkiego przywództwa, a dzisiaj to się dzieje – Polska stała się absolutnie fascynującym graczem, bez dwóch zdań nowym liderem – powiedział Juszczenko. Ocenił też, że Europa, także liderzy państw i społeczeństwa przechodzą obecnie ogromną transformację, jeśli chodzi o podejście do Rosji. – O takiej transformacji właśnie marzyliśmy – zaznaczył gość TVN24.
Czytaj też:
Morawiecki o błędnej polityce Niemiec wobec Rosji: Nie potrzebuję przeprosin