Polska czeka na wypłatę, w transzach, 35 mld euro z Krajowego Planu Odbudowy w ramach unijnego Funduszu Odbudowy. Wiceminister funduszy Marcin Horała powiedział, że rząd szykuje wniosek ws. pierwszej puli. Podkreślił, że polski rząd wypełnił swoje zobowiązania i nie ma przeciwwskazań do tego, aby po dopełnieniu wszystkich procedur Komisja Europejska uruchomiła wypłatę.
Tusk nadzieją Niemiec?
Mocniej o zwłoce KE wypowiedział się europoseł PiS Karol Karski. – KE nie opiera się o żadne przepisy prawne, tylko po prostu mówi, że nie wypłaci Polsce środków, bo nie. Do tego dochodzi pewna frazeologia gazetowa, ale tam nie ma się na czym oprzeć – rozporządzenie finansowe UE stanowi, że praworządność należy rozumieć jako prawidłowe wydatkowanie środków, brak korupcji. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że obecnie w Polsce nie mamy do czynienia z tego typu sytuacjami – powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl dodając, że nasz kraj otrzyma pieniądze, bo tak stanowi prawo unijne,
– Te środki najpóźniej trafią do Polski po przegranych przez PO wyborach, bo wtedy już w UE nie będzie żadnej nadziei na osadzenie Donalda Tuska na funkcji polskiego premiera i stworzenia z Polski terytorium zależnego Republiki Federalnej Niemiec – stwierdził eurodeputowany PiS.
Leszczyna otwarcie przyznaje: Pieniądze z KPO popłyną po zmianie władzy
Pomimo zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz zgody na tzw. kamienie milowe, Polska wciąż nie otrzymała środków z Krajowego Planu Odbudowy. Likwidacja Izby była jednym z warunków KE, aby uruchomić wypłatę należnych pieniędzy w ramach Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej.
Izabela Leszczyna była w czwartek gościem "Rzeczpospolitej", gdzie pytano ją, czy jeśli zmieni się władza, to pieniądze z KPO popłyną do Polski.
– Natychmiast. To jest tak proste – prawdziwa likwidacja Izby Dyscyplinarnej i powołanie niezależnego sądu w to miejsce, likwidacja „ustawy kagańcowej”, czyli pozwolenie sędziom na zadawanie pytań prejudycjalnych i przywrócenie do orzekania sędziów, którzy bezprawnie zostali pozbawieni tej swojej kompetencji. Tu sędzia Tuleya jest już takim sztandarowym przykładem – stwierdziła poseł PO.
Prowadzący rozmowę Jacek Nizinkiewicz wprost spytał ją, czy w Polsce musi się zmienić władzy, aby pieniądze popłynęły. – Tak i musi wygrać demokratyczna opozycja – podkreśliła Leszczyna w odpowiedzi.
Czytaj też:
Prof. Grosse: Trzeba wycofać się z Funduszu Odbudowy