Ardanowski: Tusk nie jest idiotą, musi zdawać sobie z tego sprawę

Ardanowski: Tusk nie jest idiotą, musi zdawać sobie z tego sprawę

Dodano: 
przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy prezydencie Jan Krzysztof Ardanowski
przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy prezydencie Jan Krzysztof Ardanowski Źródło: PAP / Andrzej Lange
Czy pilnowanie cudzych interesów w Polsce jest celem popychającym Donalda Tuska do zdobycia władzy? – pisze Jan Krzysztof Ardanowski.

W felietonie opublikowanym na portalu pozatorun.pl były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski podkreśla, że "z przerażeniem" obserwuje ostatnie wystąpienia i wypowiedzi Donalda Tuska. Jak ocenia polityk PiS, lider Platformy Obywatelskiej "ewidentnie szkodzi Polsce na różne sposoby".

"Trudno posądzać go o to, że jest idiotą, głupkiem, plecącym, co mu ślina na język przyniesie. Musi zdawać sobie sprawę, że skłócanie Polaków, ocierające się o nawoływanie do wojny domowej, jest czymś więcej niż tylko chęcią wygrania kolejnych wyborów i zdobycia władzy" –podkreśla były minister.

Udręka Tuska

Ardanowski w dalszej części swojego felietonu odniósł się do wpadki lidera Platformy Obywatelskiej, który przyznał, że nie ma ochoty kandydować do Sejmu. Zdaniem byłego ministra Tusk dezawuuje pracę demokratycznie wybranych posłów.

"Więc rodzi się pytanie, czy chodzi mu o władzę dla samej władzy i poczucie ważności, bo chce odreagować to, że kariery brukselskie się pokończyły, choć i wtedy nikt w Europie go zbyt poważnie nie traktował, bo jak ktoś chciał znać kierunki jego działań, to i tak dzwonił do Berlina. Czy właśnie pilnowanie cudzych interesów w Polsce jest celem popychającym do zdobycia władzy?" – zastanawia się Ardanowski w swoim felietonie.

Polityk PiS podkreśla, że w historii Polski mieliśmy już takie sytuacje, że zagrożenie zewnętrzne było dodatkowo wspierane zdradzieckim działaniem niektórych polskich polityków, dla których "naród i państwo były niczym, liczył się tylko własny interes. Bacznie obserwujmy Tuska i jego akolitów".

Wpadka Tuska w TVN

Nagranie z "wpadki" trafiło na serwis Twitter kilka dni temu. Do nietypowej sytuacji doszło w piątek przed godz. 7.30, tuż przed rozpoczęciem programu prowadzonego przez Adamek. Chociaż kamery były wyłączone, to osoby oglądające program w aplikacji mogły usłyszeć rozmowę polityka z dziennikarką.

– Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować – mówił Donald Tusk, tuż przed rozpoczęciem programu.
– Że co? – spytała dziennikarka TVN.
– Że będę musiał kandydować – powtórzył lider Platformy Obywatelskiej.
– Będzie musiał pan kandydować – powtórzyła Adamek.
– To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej (adres, przy którym znajduje się siedziba Sejmu – red.)" – mówi Donald Tusk.

Czytaj też:
Tusk jest zbyt dobry do Sejmu? Ciekawa teoria Lisa
Czytaj też:
Jaki: Niemcy wolą Tuska, bo można nim łatwo sterować

Źródło: pozatorun.p
Czytaj także