Szefowa Komisji Europejskiej zaproponowała wprowadzenie maksymalnego pułapu cenowego na gaz z Rosji.
Von der Leyen chce limitu cen na gaz z Rosji
Jak przekazała agencja Reutera, w piątek 2 września podczas wizyty w Niemczech, von der Leyen powiedziała, że "Europa powinna nałożyć limit cenowy na rosyjski gaz dostarczany rurociągami, aby przeciwdziałać próbom manipulowania europejskim rynkiem energetycznym przez Władimira Putina".
Wezwała jednocześnie do podjęcia działań nakierowanych uszczuplenie nadzwyczajnych zysków, jakie dostawcy energii elektrycznej osiągnęli w wyniku kryzysu gazowego po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, przeznaczając te zaoszczędzone w ten sposób środki na wsparcie zagrożonych obywateli i firm.
Przewodnicząca KE mówiła o tym, że na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy ciężko pracowano na szczeblu unijnym, aby przeciwstawić się manipulacjom prezydenta Rosji. Jednym z takich rozwiązań ma być wspólne magazynowanie gazu. Szefowa KE chwaliła w tym kontekście osiągnięcie średniego poziomu napełnienia na poziomie 80 proc.
Jak stwierdziła, stało się to dwa miesiące wcześniej, niż zakładano. Von der Leyen odkreśliła, że na obecnym etapie, Norwegia dostarcza już do państw unijnych więcej gazu, niż Federacja Rosyjska.
Miedwiediew odpowiada
Do tej wypowiedzi odniósł się bardzo aktywny w mediach społecznościowych Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent i premier Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa oznajmił, że jeśli do tego dojdzie, to rosyjski gaz nie popłynie do Europy.
Wypowiedź szefowej Komisji Europejskiej została nazwana przez rosyjskiego polityka "ciotką von der jak jej tam Leyen". Odnosząc się natomiast do przedmiotu sprawy, Miedwiediew ocenił, że wszystko skończy się tak samo, jak było w przypadku ropy. "Po prostu nie będzie rosyjskiego gazu w Europie" – napisał na kanale Telegram.
Czytaj też:
Miedwiediew straszy Zachód podwyżką cen gazuCzytaj też:
Miedwiediew o Ukrainie: Wkrótce to się skończy