"Problem dotyczy kilku milionów katolików w Polsce". Niepokojące słowa ks. Kobylińskiego

"Problem dotyczy kilku milionów katolików w Polsce". Niepokojące słowa ks. Kobylińskiego

Dodano: 
Ks. prof. Andrzej Kobyliński
Ks. prof. Andrzej Kobyliński Źródło:arch. prywatne ks. prof. Kobylińskiego
Ksiądz Andrzej Kobyliński ostrzega, że w polskim katolicyzmie zaczyna dochodzić do niezrozumienia prawd wiary i moralności.

Kapłan udzieli wywiadu dla magazynu "W drodze", w którym opisuje jakościową zmianę polskiego katolicyzmu. Ks. Kobyliński mówi wprost o "analfabetyzmie religijnym" Polaków.

Militaryzm w religii

Ks. Kobyliński został zapytany o coraz częściej pojawiającej się w polskiej religijności wątki militarystyczne. Dotyczą one przede wszystkim męskich formacji religijnych np. Wojowników Maryi. Czy takie powiązania mogą zaszkodzić osobom wstępującym do takiej wspólnoty?

Zdaniem kapłana, militarna oprawa formacji jest pewnego rodzaju nieszkodliwym "folklorem". Komentatorom polskiej religijności często bowiem umyka ważniejsze zjawisko - doktrynalny chaos prowadzący nierzadko nawet do herezji.

– Zagadnienia związane z działalnością Wojowników Maryi czy z innymi formami religijności militarnej stanowią drobny element szerokiego zjawiska – głębokich zmian w polskiej religijności na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Myślę o narodzinach w naszym kraju religijności synkretycznej, wieloelementowej, prowadzącej do chaosu i zamętu na poziomie doktrynalnym. Ten problem dotyczy dziś w Polsce kilku milionów katolików – mówi ksiądz w rozmowie z magazynem.

Postawa biskupów

Dlaczego zatem, jeśli nowe formacje religijne mogą przynieść szkody ich uczestnikom, polscy biskupi rzadko zabierają w tych sprawach głos? Ksiądz wskazuje, że hierarchowie często kierują się "pragmatyzmem", sprowadzającym się do liczby wiernych w kościele.

– Biskupi i księża prezentują myślenie pragmatyczne – na to, co się dzieje z naszą religijnością, patrzą bardzo praktycznie. Podstawowym kryterium oceny jest dla nich obecność ludzi w świątyniach. Uznają, że dobre jest to, co sprawia, że wierni przyjdą do kościoła, że będą uczestniczyć w nabożeństwach, że zaangażują się w działalność parafialną – wskazał.

Takie podejście budzi jednak obawy o jakość religijności, jaka formuje się w nowych wspólnotach. Jak stwierdza ks. Kobyliński, "zagadnienia dotyczące rozumienia prawd wiary i moralności są w naszym Kościele kwestią zupełnie marginalną". Kapłan przywołuje raport z 2009 roku opisujący działalność Ruchu Rodzin Nazaretańskich.

– W raporcie opisano konkretnie wiele przerażających zjawisk, od kultu osoby założyciela po fałszywą mariologię. Dokument jest publicznie dostępny, ale wielu jego druzgocących wniosków i rekomendacji – z wyjątkiem archidiecezji warszawskiej – nie wprowadzono w życie – powiedział ks. Kobyliński i dodał, że "zazwyczaj reakcje biskupów czy kurii diecezjalnych pojawiają się dopiero pod presją, kiedy zgłaszają się osoby skrzywdzone lub gdy powstaje poważne ryzyko skandalu medialnego".

Czytaj też:
Przegląd religijny: „Nowe moce antychrysta”
Czytaj też:
Ks. prof. Kobyliński: To jest absolutna rewolucja, którą przyniosło chrześcijaństwo

Źródło: W drodze
Czytaj także