Pewne jest, że platforma nie popełni już „błędu”, który zaliczyła przy filmie o Dahmerze – jeśli znowu przybliży postać homoseksualną (co mało prawdopodobne), to z pewnością nie włączy serialu do kategorii LGBTQ. Serwis oznacza tagami każdy serial i film po to, aby ułatwić subskrybentom wyszukiwanie. Tak stało się również z 10-odcinkową historią Jeffrey Dahmera. Jednak już krótko po premierze, z powodu krytyki ze strony społeczności utożsamiającej się z hasłem oznaczającym „lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści, queer”, serwis usunął serial z tego działu. Dlaczego? Bo o ruchu tym można pisać, mówić i kręcić filmy, ale tylko o pozytywnym wydźwięku.
Przyjaciel albo wróg
Serial spotkał się z krytyką anonimowych internautów. Jeden z nich stwierdził, odnosząc się do postaci geja mordercy, że „nie jest to reprezentacja, jakiej potrzebujemy”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.