Ale co? A to, że niby równość i wszyscy jesteśmy tacy sami, ale jednak taki artysta to jest prawdziwie obciążony. Nie to, co jakiś zwykły pracownik – tfu – sklepu. – Wczoraj rozmawiałem z topową gwiazdą polskiej sceny. Rozmawialiśmy o chodzeniu do psychologa. Ta osoba chodzi do psychologa. Ja też chodzę na terapię. Uważam, że to powinien być obowiązek, jeżeli się jest w biznesie artystycznym, bo to bardzo pomaga – jeżeli masz ciężkie, skrajne emocje – przekonywał wokalista w jednym z wywiadów. – Co innego, jak się pracuje w sklepie – podsumował Kamiński. No właśnie, jak się pracuje w sklepie, to się zdaniem pana Ralpha TYLKO PRACUJE. A jak się występuje na scenie, to jest to PRACA W BIZNESIE i masz ciężko. Zero żenady.
Polsko, nie jesteś gotowa
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.