– Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach – powiedział Kaczyński podczas spotkania z sympatykami PiS w Ełku na początku listopada. Jego słowa wywołały polityczną burzę.
Problemy partii
Tym razem do słów Kaczyńskiego odwołał się Philipp Fritz, który w komentarzu dla "Die Welt" przekonuje, że "władza PiS zaczyna się chwiać", a najbliższe wybory będą dla Kaczyńskiego "najtrudniejsze od 20155 roku".
Fritz wskazuje dwa źródła kłopotów partii rządzącej. Pierwszy to stosunek do kobiet, a drugi to wciąż toczący się spór z Brukselą o praworządność.
Jak pisze niemiecki dziennikarz, prezes PiS swoimi słowami o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety, znalazł odpowiedź, dlaczego rządowy program 500 plus nie spowodował zwiększenia w Polsce dzietności.
„Komentarze Kaczyńskiego wywołały wielkie oburzenie. Dezaprobatę wyrazili nie tylko politycy opozycji, ale także polscy celebryci, którzy zazwyczaj niechętnie wypowiadają się publicznie na temat polityki” – pisze niemiecki publicysta.
PiS stracił słuch
Fritz wskazuje, że wypowiedź Kaczyńskiego, choć oburzająca, to jednak jest symptomatyczna. Według niego, Prawo i Sprawiedliwość straciło społeczny słuch i z partii, która "przez lata udowadniała, iż przeważnie wie, czego chcą wyborcy" przeistoczyła się w ugrupowanie, które "straciło swój kompas".
Drugim problemem jest spór z Brukselą. Tutaj, według Fritza, "Kaczyński jest w rozterce" i postępuje wbrew swojej partii.
"Demontaż sądownictwa jest uważany za rdzeń polityki programowej jego partii. Żelazny elektorat nie pochwalałby ustępstw. Jednocześnie w obliczu rosnących cen coraz więcej Polaków obawia się, że kraj nie dostanie pieniędzy z Funduszu Odbudowy i budżetu UE. Wielu odpowiedzialnością za to obarcza PiS" – stwierdza autor i dodaje, że wobec coraz bardziej negatywnych ocen rządu, PiS szuka tematów zastępczych.
Według Frizta jeden taki temat już znalazł: wrogość wobec Niemiec.
Czytaj też:
Były szef MON o propozycji Niemiec: Każda oferta jest atrakcyjnaCzytaj też:
Patrioty z Niemiec. Błaszczak: Trwają rozmowy