Niemiecki dziennik: Władza PiS zaczyna się chwiać

Niemiecki dziennik: Władza PiS zaczyna się chwiać

Dodano: 
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Jakub Kamiński
Zdaniem autora komentarza w "Die Welt", Prawo i Sprawiedliwość może stracić władzę z powodu sporu z Brukselą oraz polityki wobec kobiet.

– Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach – powiedział Kaczyński podczas spotkania z sympatykami PiS w Ełku na początku listopada. Jego słowa wywołały polityczną burzę.

Problemy partii

Tym razem do słów Kaczyńskiego odwołał się Philipp Fritz, który w komentarzu dla "Die Welt" przekonuje, że "władza PiS zaczyna się chwiać", a najbliższe wybory będą dla Kaczyńskiego "najtrudniejsze od 20155 roku".

Fritz wskazuje dwa źródła kłopotów partii rządzącej. Pierwszy to stosunek do kobiet, a drugi to wciąż toczący się spór z Brukselą o praworządność.

Jak pisze niemiecki dziennikarz, prezes PiS swoimi słowami o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety, znalazł odpowiedź, dlaczego rządowy program 500 plus nie spowodował zwiększenia w Polsce dzietności.

„Komentarze Kaczyńskiego wywołały wielkie oburzenie. Dezaprobatę wyrazili nie tylko politycy opozycji, ale także polscy celebryci, którzy zazwyczaj niechętnie wypowiadają się publicznie na temat polityki” – pisze niemiecki publicysta.

PiS stracił słuch

Fritz wskazuje, że wypowiedź Kaczyńskiego, choć oburzająca, to jednak jest symptomatyczna. Według niego, Prawo i Sprawiedliwość straciło społeczny słuch i z partii, która "przez lata udowadniała, iż przeważnie wie, czego chcą wyborcy" przeistoczyła się w ugrupowanie, które "straciło swój kompas".

Drugim problemem jest spór z Brukselą. Tutaj, według Fritza, "Kaczyński jest w rozterce" i postępuje wbrew swojej partii.

"Demontaż sądownictwa jest uważany za rdzeń polityki programowej jego partii. Żelazny elektorat nie pochwalałby ustępstw. Jednocześnie w obliczu rosnących cen coraz więcej Polaków obawia się, że kraj nie dostanie pieniędzy z Funduszu Odbudowy i budżetu UE. Wielu odpowiedzialnością za to obarcza PiS" – stwierdza autor i dodaje, że wobec coraz bardziej negatywnych ocen rządu, PiS szuka tematów zastępczych.

Według Frizta jeden taki temat już znalazł: wrogość wobec Niemiec.

Czytaj też:
Były szef MON o propozycji Niemiec: Każda oferta jest atrakcyjna
Czytaj też:
Patrioty z Niemiec. Błaszczak: Trwają rozmowy

Źródło: Die Welt
Czytaj także