James Cleverly, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii ostrzega, że prezydent Rosji może wykorzystać rozmowy pokojowe z Ukrainą do uzupełnienia zapasów swojej armii przed nową ofensywą. Z tego względu, podjęcie jakichkolwiek rozmów musi zostać poprzedzone głęboką analizą.
Minister ostrzega
Swoją opinię Cleverly przedstawił w wywiadzie dla "The Telegraph". Polityk wyraził zaniepokojenie, że rosyjski prezydent może pozorować prowadzenie rozmów pokojowych, podczas gdy w rzeczywistości będzie szkolił dodatkowe oddziały wojska i gromadził więcej amunicji.
Według niego, osoby popierające Ukrainę powinny być „bardzo, bardzo ostrożne” w podejściu do negocjacji pokojowych. Minister ostrzegł, że Putin działa „w złej wierze”.
"The Telegraph" zauważa, że Cleverly, który w tym tygodniu uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Bukareszcie, miał wątpliwości, czy Putin rzeczywiście będzie negocjował „w dobrej wierze”.
– Musimy być bardzo, bardzo ostrożni, jeśli „pokojowe” rozmowy – używam słowa „pokojowe” w cudzysłowie – są inicjowane przez Władimira Putina – powiedział.
Rosyjskie kłamstwa
Szef brytyjskiego MSZ dodał, że istnieje ryzyko, że „zawieszenie broni zostanie tak naprawdę wykorzystane przez Putina do wyszkolenia większej liczby żołnierzy i wyprodukowania większej ilości amunicji oraz do ponownego wyposażenia i uzbrojenia wyłączonych z działań wojennych oddziałów”.
– Władimir Putin ma w tym doświadczenie. Gruzja, to powinno być wydarzenie jednorazowe, prawda? Krym, to powinno być wydarzenie jednorazowe, prawda? Wschodnia Ukraina, to powinno być wydarzenie jednorazowe. I w rzeczywistości widzieliśmy, że wszyscy przygotowywali się na tę ostatnią falę agresji – powiedział Cleverly.
Czytaj też:
"Poważne konsekwencje". Wielka Brytania odpowiada na groźby Rosji