Kułeba o atakach na Rosję: Umowa Ukrainy z USA nie dotyczy Krymu

Kułeba o atakach na Rosję: Umowa Ukrainy z USA nie dotyczy Krymu

Dodano: 
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba Źródło: PAP / Mateusz Marek
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba uważa, że Ukraina może atakować Krym bronią dostarczoną przez USA.

Ukraina zobowiązała się wobec Stanów Zjednoczonych, że nie użyje dostarczonej przez USA broni do uderzeń w cele na terytorium Rosji.

Według ministra spraw zagranicznych Dmytro Kułeby umowa z Ameryką nie dotyczy Krymu, który "na arenie międzynarodowej jest uznawany za terytorium Ukrainy".

Szef ukraińskiego MSZ podkreślił w wywiadzie dla "The Wall Street Journal", że Kijów nigdy nie zgodzi się na porozumienie pokojowe z Moskwą, jeśli Krym i Donbas pozostaną pod rosyjską kontrolą.

Kułeba: Nie bójcie się rozpadu Rosji

– Ukraina odzyska wszystkie swoje terytoria, w tym Krym, niektóre środkami wojskowymi, inne środkami dyplomatycznymi – oświadczył Kułeba. Zaapelował też do świata, aby nie bał się rozpadu Rosji.

– Zamiast myśleć o tym, jak pomóc Rosji przetrwać i stać się normalnym członkiem społeczności międzynarodowej, czas zaakceptować fakt, że ta Rosja nie może być normalnym członkiem społeczności międzynarodowej – powiedział.

W październiku "WSJ" informował, że Waszyngton, mimo usilnych próśb Kijowa, odmawia przekazania pocisków ATACMS o zasięgu około 300 kilometrów z powodu nieporozumień co do ewentualnych ataków na cele na Krymie.

Aneksja Krymu

Rosja zajęła Krym w 2014 r. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że półwysep wszedł w skład Federacji Rosyjskiej. Według Moskwy 97 proc. mieszkańców Krymu i 95 proc. w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji.

Od ośmiu lat rosyjska propaganda powtarza, że mieszkańcy półwyspu głosowali za demokratycznym zjednoczeniem z Rosją zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według prezydenta Władimira Putina sprawa Krymu "jest ostatecznie zamknięta".

Utrzymanie anektowanego półwyspu to jeden z kluczowych warunków, jakie Rosja stawia Ukrainie przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi. Władze w Kijowie nie chcą się na to zgodzić – uważają Krym za terytorium czasowo okupowane.

Czytaj też:
Merkel powiedziała, jak zakończy się wojna. Ostra reakcja Ukrainy

Źródło: The Wall Street Journal / RIA Novosti / Reuters
Czytaj także