Zawieszenie dr. Martyki. Kurowska wskazuje, jakie specjalizacje mieli sądzący

Zawieszenie dr. Martyki. Kurowska wskazuje, jakie specjalizacje mieli sądzący

Dodano: 
Dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej
Dr Zbigniew Martyka, ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej Źródło:YouTube / Elster TV
Poseł Solidarnej Polski Maria Kurowska zwróciła uwagę na jeden z absurdalnych aspektów zawieszenia dr. Zbigniewa Martyki.

W poniedziałek, 19 grudnia 2022 roku w siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie odbyła się rozprawa dyscyplinarna dr. Zbigniewa Martyki. Po rozprawie przeprowadzonej z wyłączeniem jawności lekarzowi odebrano prawo wykonywania zawodu na 1 rok. Wiadomość przekazał w mediach społecznościowych dr Paweł Basiukiewicz.

Kulisy sprawy lekarz przedstawił w wywiadzie dla Radia Maryja, który opisało także DoRzeczy.pl. O sprawie można też przeczytać na stronie internetowej lekarza zbigniew.martyka.eu

Kto zawiesił eksperta ds. chorób zakaźnych?

Po opublikowaniu w sieci informacji o wyniku postępowania dyscyplinarnego, na jeden z kuriozalnych aspektów sprawy zwróciła uwagę poseł Solidarnej Polski Maria Kurowska.

"Wielka niesprawiedliwość! Sąd Lekarski odebrał dr. Martyce prawo wykonywania zawodu na rok za prawdę o covid! Sędziami byli: ortopeda i ginekolog, biegłym pediatra. Postępowanie przygotowawcze prowadziła dentystka! Musimy zmienić prawo i zmniejszyć uprawnienia Izb Lekarskich!" – skomentowała na Twiterze.

twitter

Przypomnijmy w tym kontekście, że dr Martyka jest ekspertem ds. chorób zakaźnych. W trakcie epidemii koronawirusa pracował jako ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej.

Będzie odwołanie

– Jawność została wyłączona, możemy tylko powiedzieć, że zapadł wyrok negatywny dla pana doktora Zbigniewa Martyki. Zawieszenie w prawie wykonywania zawodu przez rok, czekamy na uzasadnienie i będziemy się odwoływać – przekazała po rozprawie prawnik lekarza.

Głos zabrała także radca prawny Katarzyna Tarnawa-Gwóźdź. – To, że nie mogę rozmawiać o przebiegu procesu, to już wiecie. Natomiast chciałam was uspokoić, ponieważ ja wierzę, że prawda zawsze zwycięża, wcześniej czy później. I pamiętajcie, my się nigdy nie poddajemy, zawsze schodzimy ostatni z placu boju i tak samo będzie w tej sytuacji, bo prawda jest po naszej stronie, bo dowody są po naszej stronie, bo badania naukowe są po naszej stronie. Dlatego nie ma znaczenia to, co się dzisiaj wydarzyło. Mamy możliwość odwołania się od tej decyzji, ono zostanie oczywiście – takie odwołanie – złożone i jak zawsze wygramy

Martyka: Najbardziej surrealistyczny zarzut

Jak wskazał dr Martyka, postępowanie zostało wszczęte w związku z donosem złożonym przez Michała Biedziuka. Jednym z wymienionych tam "zarzutów" było to, że w wywiadzie dla "DoRzeczy" z 5 grudnia 2021 roku oraz we wpisie z linkiem do niego i własnym komentarzem dr Martyka miał „pomijać realne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów związane z zagrożeniem COVID-19, kwestionować zasadność stosowania środków ochrony indywidualnej i podejmowanych działań prewencyjnych".

"Tutaj już wznosimy się na wyższy poziom absurdu. Mam zarzut, że pomijam realne zagrożenie dla zdrowia i życia w udzielonym wywiadzie. Tylko, że… wywiad dotyczył zupełnie innego tematu!" – wskazuje lekarz.

"Natomiast najbardziej surrealistyczny jest zarzut «kwestionowania zasadności ochrony indywidualnej i podejmowania działań prewencyjnych». W omawianym wpisie to «kwestionowanie» opierało się na odwołaniu się do wywiadu udzielonego przez Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego dla RMF, w którym stwierdził on, że «wprowadzenie tych restrykcji wtedy (w listopadzie 2020 roku) i tak spowodowało, że hospitalizacji było więcej niż jest teraz. Na pewno wiemy w tej chwili, że restrykcje są mało skutecznym środkiem ograniczenia wzrostu pandemii»" – dodał.

"Tak więc doszło do tego, że oskarżyciele zarzucają mi już nie tylko publikację faktów mających potwierdzenie w medycynie opartej na dowodach, ale niezgodnych z jedyną słuszną retoryką, ale zarzutem jest publikacja oficjalnej wypowiedzi Ministra Zdrowia, w której przyznał on to, co ja mówiłem od wielu miesięcy!" – zwrócił uwagę dr Martyka.

Czytaj też:
Sprawa dr. Martyki. Siarkowska: Ten skandaliczny wyrok to Rubikon
Czytaj też:
Dr Martyka: W sprawie szczepień należy ludziom pozwolić podjąć decyzję

Źródło: Twitter/ zbigniew.martyka.eu / nczas.com / tarnogorski.info
Czytaj także