"Putin przekładał swoje doroczne orędzie kilka razy w 2022 roku, prawdopodobnie licząc, że będzie mógł je wykorzystać do świętowania wielkich rosyjskich zwycięstw na Ukrainie, ale nie mógł tego zrobić w związku z brakiem takich sukcesów i rosnącą krytyką wobec sposobu prowadzenia wojny przez Kreml" – czytamy w najnowszej analizie amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną.
ISW pisze, że Putin "prawdopodobnie zaplanował swoje przekładane orędzie tak, aby zbiegało się w czasie z rocznicą uznania przez Rosję niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych". "Putin prawdopodobnie przedstawi ponownie rosyjskie środki mające na celu integrację okupowanych ziem z Federacją Rosyjską jako nowe osiągnięcie" – spodziewa się think tank.
Sukcesów nie ma. Putin w kropce
Analitycy z Waszyngtonu zwracają uwagę, że "rosyjskie porażki na Ukrainie nadal uniemożliwiają Putinowi przedstawienie rosyjskiej opinii publicznej sukcesów wojskowych. Rosyjska armia nie osiągnęła żadnego znaczącego sukcesu na Ukrainie od czasu zajęcia Siewierodoniecka w lipcu 2022 roku".
Z tego właśnie powodu prawdopodobnie nie zostanie ogłoszone kolejna, wielka fala mobilizacji. "Putin mógłby ogłosić rozpoczęcie fali mobilizacji, ale większość przesłanek wskazuje, że na razie tego nie zrobi" – ocenia też ISW. Przed ogłoszeniem takiej mobilizacji Putina ma powstrzymywać brak dużych rezerw, po które rosyjska armia jeszcze nie sięgnęła.
"Uparta obrona Bachmutu przez Ukraińców, pomimo ponoszonych strat w ludziach i sprzęcie, uniemożliwi Putinowi nawet ogłoszenie, że Rosja zajęła miasto w rocznicę wojny, co mogłoby dać Putinowi, rosyjskiej armii i rosyjskiej opinii publicznej nową nadzieję na zwycięstwo" – konkluduje think-tank.
Czytaj też:
Putin traci sojusznika? Berlusconi: Jestem po stronie narodu ukraińskiegoCzytaj też:
"To otworzy puszkę Pandory". Blinken ostrzega, na co nie można pozwolić Rosji