Agencja Unii Europejskiej ds. Cyberbezpieczeństwa szacuje w raporcie, że cena, jaką rocznie płacimy za ataki przestępców w sieci na całym świecie wynosi około 5,5 bln euro. Co więcej, suma może ulec podwojeniu za nie dalej niż 2 lata.
– To olbrzymia kwota, jednak są rzeczy, których wycenić się nie da, np. ludzkie życie – powiedział Krzysztof Wójtowicz z ICsec S.A. Zaznaczył, że atak Rosji na Ukrainę "na nowo ukształtował krajobraz zagrożeń w Europie".
Wójtowicz dodał, że "konflikt zmobilizował wielu haktywistów, cyberprzestępców i grupy sponsorowane przez państwo, by na celownik obrali sobie obiekty o strategicznym znaczeniu, których awaria może zdestabilizować cały region, a także zagrozić życiu jego obywateli".
Liczba cyberataków na Polskę rośnie
Jak podają autorzy opracowania, w latach 2020-22 liczba skutecznych naruszeń bezpieczeństwa w Polsce wzrosła o 20,1 proc.
– Największa intensyfikacja ataków nastąpiła w drugiej połowie zeszłego roku po wsparciu okazanym przez Polski rząd zaatakowanej Ukrainie – powiedział Wójtowicz.
Raport VMware ukazuje niepokojące incydenty odnotowane w elektrowniach, sieciach energetycznych, wodociągach, rafineriach, rurociągach, systemach finansowych i edukacyjnych, sieciach teleinformatycznych czy transportowych. Aż co trzecia z nich (32 proc.) przyznaje, że w ostatnim roku poniosła szkodę w wyniku ataku hakerów.
Okazuję się, że tylko 39 proc. organizacji uważa cyberbezpieczeństwo za priorytet. Ponad połowa firm ujętych w badaniu nie widzi też potrzeby ulepszeń i szkoleń na poziomie zwiększenia bezpieczeństwa cybernetycznego.
"Gra o wysoką stawkę"
Wójtowicz stwierdził, że takie podejście nie jest odpowiednie.
– Mówimy o organizacjach, od których uzależnione jest sprawne funkcjonowanie społeczeństwa i gospodarki – powiedział. Dodał, że hakerzy mają świadomość, że "atakując takie obiekty, grają o wysoką stawkę".
Pod koniec października 2022 r. ofiarą cyberprzestępców padł Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Atak z wykorzystaniem ransomware stworzył duże zagrożenie dla infrastruktury szpitalnej. Z powodu niebezpieczeństwa wycieku danych pacjentów oraz pracowników obiekt został czasowo odłączony od sieci.
Wzrasta liczba cyberataków
Z raportu Google pod tytułem "Mgła wojny" wynika, że Rosja rozpoczęła działania w internecie nawet wcześniej, niż inwazję wojskową na Ukrainę. Wzrost ataków był już widoczny w drugiej połowie 2021 r., czyli na niemal pół roku przed faktycznym wkroczeniem wojsk Putina na terytorium Ukrainy.
Google wskazuje, że Rosja działa przede wszystkim na dwóch płaszczyznach: pierwsza, to ataki nakierowane na zdobycie przewagi wojennej. Druga płaszczyzna dotyczy wojny informacyjnej.
Czytaj też:
Atak hakerski w Watykanie?Czytaj też:
Rosyjscy hakerzy zaatakowali amerykańskie laboratoria nuklearne