Rosja przećwiczyła atak jądrowy na Ukrainę. "Putin wyciągnął wniosek"

Rosja przećwiczyła atak jądrowy na Ukrainę. "Putin wyciągnął wniosek"

Dodano: 
Pocisk balistyczny Topol-M przystosowany do przenoszenia głowic jądrowych
Pocisk balistyczny Topol-M przystosowany do przenoszenia głowic jądrowychŹródło:Wikimedia Commons / vitalykuzmin.net
Rosyjskie wojsko na polecenie prezydenta dokonało symulacji użycia broni atomowej na Ukrainie, po której Władimir Putin miał stwierdzić, że atak jądrowy jest nieopłacalny.

Poinformował o tym "Financial Times", powołując się na dwa źródła zbliżone do Kremla. Mowa o ćwiczeniach dowódczo-sztabowych – de facto symulacji ataku nuklearnego, co pozwala ocenić konsekwencje i efekt takiego kroku.

Według źródeł "FT" po symulacji Putin doszedł do wniosku, że nawet ograniczony atak nuklearny nie przyniesie mu żadnych korzyści militarnych. "Nie ma powodu, by naciskać guzik" – mówi były rosyjski urzędnik, cytowany w publikacji.

– Po co bombardować Ukrainę? Detonujesz głowicę taktyczną na przykład w Zaporożu. Wszystko jest całkowicie skażone promieniowaniem, nie można tam wejść. A to, jak się uważa, jest terytorium Rosji. Jaki to ma więc sens? – zastanawia się rozmówca "Financial Times".

Inwazja Rosji na Ukrainę. Putin straszy bronią jądrową

Ogłaszając 24 lutego 2022 r. rozpoczęcie inwazji na Ukrainę, Putin nakazał postawienie strategicznych sił nuklearnych Rosji w stan szczególnej gotowości, a także zagroził konsekwencjami dla krajów, które spróbują ingerować w jego plany.

Rosyjskie wojsko w Kaliningradzie wielokrotnie przeprowadzało ćwiczenia z systemami Iskander, symulując możliwość taktycznego uderzenia nuklearnego na kraje europejskie.

Sześć miesięcy później, gdy armia rosyjska zaczęła się wycofywać, oddając krwawo okupowane terytoria, Putin wystosował serię nuklearnych gróźb, które sam wypowiedział w zawoalowany sposób i powierzył byłemu prezydentowi, a obecnie wiceszefowi Rady Bezpieczeństwa Dmitrijowi Miedwiediewowi, żeby mówił o tym bezpośrednio.

NATO wysyła Kremlowi ostrzeżenie

W grudniu Putin ogłosił porzucenie istniejącej od czasów sowieckich doktryny "wzajemnego" ataku nuklearnego na rzecz "wyprzedzającego".

I choć zachodnie służby nie znalazły żadnych przesłanek świadczących o tym, że Rosja rzeczywiście przygotowuje się do użycia broni nuklearnej, wypowiedzi Putina zostały potraktowane na tyle poważnie, że państwa NATO wysłały Kremlowi mocne ostrzeżenie – Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja oświadczyły, że użycie broni atomowej spotka się z odwetowym atakiem.

Czytaj też:
Wojskowa akademia Rosji proponuje detonację bomby atomowej. Wskazano miejsce
Czytaj też:
Pentagon ogłosił gotowość do użycia broni jądrowej. Nie chodzi o Rosję

Źródło: Financial Times
Czytaj także