Raper podkreślił, że w rodzinnym domu wpojono mu też inne wartości niż reprezentuje sobą showman z TVN. Stwierdził, że w przeszłości "członkowie jego rodziny zostali skazani" przez ojca dziennikarza. Bogusław Wojewódzki był prokuratorem w PRL. Informacji nt. ojca dziennikarza nie ma wiele, sam Kuba Wojewódzki niechętnie opowiada o rodzinie. Według niektórych mediów, z dokumentów dotyczących tzw. prowokacji bydgoskiej z 19 marca 1981 r. wynika, że Bogusław Wojewódzki zajmował się sprawą z ramienia Prokuratury Generalnej PRL.
– Jestem z domu, który był stricte solidarnościowy i wolnościowy. Kuba niestety ma przeszłość trochę bardziej socjalistyczną. Nie mógłbym tego zrobić swoim rodzicom, ponieważ członkowie mojej rodziny mieli problem z jego tatą i jego zajęciem, które uprawiał, wręcz byli skazani przez daną osobę – podkreślił Adam Ostrowski.
Wojewódzki: Panie raperze...
Słowa muzyka nie pozostały bez odpowiedzi. W najnowszym odcinku programu "Kuba Wojewódzki" na antenie TVN, prezenter postanowił odnieść się do zarzutów łódzkiego rapera.
– Nie można winić dzieci Stanisława Piotrowicza za to, że był w PZPR. Nie można winić dzieci Jana Pietrzaka, że był w PZPR. Szczególnie że ostatnio Jan Pietrzak idzie nam na rękę i występuje coraz rzadziej. Mnie na przykład pewien piosenkarz, pan raper O.S.T.R. zarzucił, że mój ojciec był prokuratorem i prześladował jego i jego rodzinę – zaczął showman.
– Już pomijam, że jak żył mój ojciec, to O.S.T.R. miał 10 lat. Ale panie raperze, piosenkarzu, mój tata ścigał kryminalistów, więc może nie wiesz czegoś o swojej rodzinie. Poczytaj – zalecił Wojewódzki.
Czytaj też:
Ostra wymiana zdań. Wojewódzki do Koterskiego: Jadłeś i piłeś na mój koszt