Kadyrow napisał list do Putina, potwierdzający gotowość do rozmieszczenia żołnierzy batalionu Achmat w Bachmucie "w celu odzyskania miasta i oczyszczenia go z NATO i ukraińskich satanistów". "Wojownicy są w stanie gotowości bojowej, czekamy tylko na rozkaz" – dodał.
"Jestem pewien, że w niedalekiej przyszłości wyzwolimy miasto, pomimo wszelkiego rodzaju plotek o jakiejś strasznej kontrofensywie Sił Zbrojnych Ukrainy" – stwierdził Kadyrow.
Zapewnił jednocześnie, że wspólnie z rosyjskim Ministerstwem Obrony zaczął już "opracowywać strategię działań w tym zakresie, uwzględniając taktykę przeciwnika i środki, jakimi dysponujemy".
Żołnierze Kadyrowa zastąpią Grupę Wagnera w Bachmucie?
W tym tygodniu szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn napisał list do rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, w którym poprosił go o wydanie rozkazu przekazania pozycji zajmowanych przez wagnerowców w Bachmucie jednostkom Kadyrowa.
Wcześniej Prigożyn oskarżył dowództwo armii rosyjskiej o wstrzymanie dostaw pocisków artyleryjskich dla Grupy Wagnera. Z tego powodu, według niego, jednostki najemników są "skazane na bezsensowną śmierć".
Biznesmen nagrał wideo, na którym stoi przed zwłokami żołnierzy i wykrzykuje obelgi pod adresem Szojgu i szefa Sztabu Generalnego gen. Walerija Gierasimowa. – Oto faceci, którzy dzisiaj zginęli. Wciąż świeża krew. Szojgu! Gierasimow! Gdzie, ku*wa, amunicja?!" – grzmiał Prigożyn.
W co gra Prigożyn? Raport ISW
Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną Prigożyn i Kadyrow chcą zrzucić odpowiedzialność za niepowodzenia w Bachmucie na regularną armię rosyjską.
Eksperci zwracają uwagę, że decyzja Prigożyna o przekazaniu pozycji w Bachmucie siłom Kadyrowa celowo omija rosyjskie wojska powietrznodesantowe, które już działają na północnej i południowej flance wokół miasta.
"Decyzja ta odzwierciedla stałą nieufność Prigożyna wobec rosyjskiego dowództwa wojskowego, pozycjonuje go jako niezależnego przedstawiciela rosyjskiego establishmentu wojskowego i pozwala mu «zachować twarz», gdyby siłom Wagnera nie udało się zająć Bachmutu, a także uniknąć powtórki sytuacji ze zdobycia Sołedaru, kiedy rosyjskie Ministerstwo Obrony przyjęło zasługi za to, co według Prigożyna było sukcesem wagnerowców" – czytamy w raporcie ISW.
Czytaj też:
"Bachmut nie ma strategicznego znaczenia". Prigożyn nagle zmienił zdanie