W czwartek gościem Bogdana Rymanowskiego na antenie Radia ZET był Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent został zapytany m.in. o kwestię referendum ws. imigrantów.
Unia Europejska wróciła do koncepcji narzucenia państwom członkowskim, żeby wpuściły na swoje terytorium nielegalnych migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Na początku czerwca ministrowie spraw wewnętrznych krajów członkowskich Unii Europejskiej zgodzili się na tzw. pakt migracyjny.
Warszawa wyraźnie artykułuje ochronę Polaków i sprzeciw wobec tzw. relokacji, choć na forum unijnym pozostaje w mniejszości. Jarosław Kaczyński zapowiedział organizację w tej sprawie ogólnokrajowego referendum. Zdaniem polityków PiS powinno się ono odbyć jak najszybciej, być może wraz z wyborami do Sejmu.
Kwaśniewski: Referendum niebezpieczne
– Uważam, że w ogóle to jest bardzo niebezpieczny pomysł to referendum, dlatego, że nie mówimy jeszcze o żadnej podjętej decyzji, czyli to jest ewidentnie polityczny zabieg przedwyborczy, który dotyka kwestii niezwykle wrażliwej, czyli tej migracyjnej. Uważam, że dzisiaj taka dyskusja w Polsce chcemy migrantów, nie chcemy, ona przede wszystkim będzie druzgocąca dla tych ludzi, których mamy w tej chwili w Polsce, głównie dla Ukraińców – stwierdził Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Radiu Zet.
– Moim zdaniem jeżeli ta dyskusja polaryzacyjna dotycząca migrantów będzie w Polsce prowadzona, to zwycięzcą tej dyskusji nie będzie ani PiS, ani tym bardziej Platforma, będzie Konfederacja. W moim przekonaniu wzrost Konfederacji oni mówią głośno, wprost deukrainizacja Polski, debanderyzacja Polski i tak dalej – narzekał Kwaśniewski.
Były prezydent ocenił, że obóz rządzący chce spolaryzować społeczeństwo. – Chcą pokazać, że my jesteśmy tymi obrońcami, patriotami polskimi, którzy właśnie przeciwko tym jakimś chorym decyzjom Unii występują – ocenił.
Kwaśniewski stwierdził, że na miejscu opozycji zbojkotowałby referendum, „uznając je za po pierwsze nieoparte o żadną decyzję unijną, bo o czym innym jest kwestia decyzji unijnych, którą głosujemy tak czy inaczej”.
Pytanie o Tuska, Kaczyńskiego i rząd antyPiS-u z Konfederacją
W serii krótkich pytań i odpowiedzi w formule "tak" czy "nie" Rymanowski zadał byłemu szefowi SLD pięć pytań.
– Tylko Tusk nadaje się na premiera – tak czy nie? – brzmiało pierwsze pytanie. – Tak, w tej sytuacji tak – odparł Kwaśniewski.
– W sprawie rządu antyPiS-u dogadywałbym się nawet z Konfederacją? – zapytał Rymanowski. – Nie – stwierdził jego gość.
Trzecie pytanie było następujące: "wejście Kaczyńskiego do rządu ma sens – tak czy nie?". – Jako premier tak – powiedział Kwaśniewski. – Pytam o to, co się stało teraz – doprecyzował dziennikarz. – To jest kontynuowanie fikcji. Wiemy, to rządzi w Polsce. Jak widzę obrazek, gdzie siedzi premier i obok niego siedzi wicepremier i wszyscy wiedzą, że wicepremier jest ważniejszy od premiera, to jest to chory system, niekonstytucyjny – dodał.
– Lewica powinna pójść z Platformą – tak czy nie? – brzmiało przedostatnie pytanie. – Nie – ocenił Kwaśniewski.
W ostatnim Kwaśniewski zgodził się z twierdzeniem "Szacun dla prezydenta Dudy za Ukrainę".
Czytaj też:
Premier: Trwa atak na Europę. Polska ma plan bezpiecznych granicCzytaj też:
Przymusowa relokacja. Sasin: Przede wszystkim nie ma zgody polskiego społeczeństwaCzytaj też:
"Takie obrazki nas ośmieszają". Zgorzelski komentuje zdjęcie Kaczyńskiego i Morawieckiego