Do zaskakującej sytuacji doszło podczas jednej z konferencji prasowych z udziałem przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej. W poniedziałek przed Sejmem odbyła się konferencja Nowej Generacji (nieoficjalnej młodzieżówki PO), poświęcona najmłodszym kandydatom, którzy ubiegają się o mandat poselski. Wraz z młodymi w konferencji uczestniczył poseł Michał Szczerba.
Fragment konferencji był we wtorek szeroko udostępniany przez użytkowników serwisu X, czyli dawnego Twittera. Chodzi o autoprezentację jednej z kandydatur.
– Dzień dobry, San Kocoń. Kandyduję w Krakowie, w okręgu 13 z miejsca dziewiątego. Reprezentuję Ostrą Zieleń, jestem aktywiszczem LGBT i aktywiszczem ekologicznym — powiedziało (?) San Kocoń.
W opisie na portalu X Kocoń pisze o sobie tak: "ono/jego | Rzecznicze Prasowe Ostrej Zieleni I człończe Zielonych".
Prawa zwierząt, inkluzywność, klimat
W rozmowie z Polsat News "aktywiszcze" narzeka na hejt, jaki wywołało. "Nie mam zamiaru na to odpowiadać, niektóre komentarze widziałom, niektóre zgłaszam. Nie mam zamiaru wchodzić w dyskusje, bo ja nie będę siedzieć na Twitterze. Moim obszarem działania jest ulica, chcę rozmawiać o prawach zwierząt, edukować o inkluzywności, LGBT+. Ktoś może zadać kulturalne pytanie, chętnie na nie odpowiem. Ale rolą polityka nie jest siedzenie w mediach społecznościowych i odpowiadanie na bzdety, bo to jest strata czasu" – przekonuje San Kocoń.
Kocoć podkreśla, że jest "mu" przykro. "Ten hejt dochodzi do mojej rodziny. Monitoruję, co pisze się o mnie w mediach i wtedy reaguję, jak podane jest coś niezgodne z prawdą. Anonimowymi ludźmi się zbytnio nie przejmuję, trzeba ten kraj zmieniać. Naprawdę nie spodziewałom się fali hejtu, byłom wśród innych działaczy i działaczek, miałom wyjść i przedstawić się, opowiedzieć o sobie przez 30 sekund. Co w takim czasie można powiedzieć? Po powrocie z Warszawy na drugi dzień piszą znajomi i mówią: sprawdź social media. Dla mnie to był szok, zapomniałom o tak nienawistnych osobach" – opowiada.
"Aktywiszcze" wyjaśnia, że jego priorytetem jest walka o klimat. "Moim celem na tę kampanie było zaistnienie Zielonych w świadomości Krakowa i okolic. Z drugiej strony mocna działalność na TikToku - jako młoda osoba chce rozmawiać z młodymi. Ponad polowa najmłodszych wyborców nie chce iść głosować, mnie to przeraża, dlatego działam. Pokazuję, że jest alternatywa i można coś dla siebie wybrać spośród partii" – mówi Kocoń.
Czytaj też:
Paweł Kukiz o kandydowaniu z list PiS: Nie mam wyjściaCzytaj też:
Nitras: Tusk nas prowadzi do wyborów i wynik będzie świetny