Sądy prawa czy przekonań

Sądy prawa czy przekonań

Dodano: 
Łańcuch sędziowski, zdjęcie ilustracyjne
Łańcuch sędziowski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP
Magdalena Majkowska | Patrząc na sprawę skazania Mariki, trzeba zapytać, gdzie zmierza praktyka orzecznicza sądów w Polsce.

Marika, 21-letnia aktywna społecznie działaczka narodowa, studentka Politechniki Poznańskiej, w sierpniu 2020 r. wraz z trzema innymi osobami, w geście sprzeciwu wobec promowaniu skrajnie lewicowych ideologii, usiłowała wyszarpać kobiecie torbę w barwach ruchu LGBT. Została oskarżona o rzekomy rozbój i próbę kradzieży przedmiotu o wartości 15 zł, a następnie skazana razem z drugim zidentyfikowanym sprawcą przez Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu na karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności.

Spora część uzasadnienia wyroku sądu poświęcona została poglądom oskarżonych, którzy krytycznie oceniali postulaty ruchów LGBT. Za obciążającą okoliczność potraktowano to, że udzielali się w organizacji takiej jak Młodzież Wszechpolska, która jest legalnie działającą organizacją pozarządową. Poglądy Mariki sąd określił jako „radykalne”, a zachowanie dziewczyny i współoskarżonego potraktował w kategoriach „nienawiści kierowanej w stosunku do określonej społeczności stanowiącej mniejszość seksualną, określaną mianem LGBT+”.

Cały artykuł dostępny jest w 38/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także