Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii James Cleverly uważa, że partnerzy Londynu mogą wahać się przed dostarczeniem Ukrainie broni dalekiego zasięgu w obawie przed eskalacją wojny.
Polityk mówił o tym w wywiadzie dla Voice of America. Brytyjski minister powiedział, że "ludzie słuchają gróźb Władimira Putina dotyczących eskalacji" i obawiają się dostarczania Ukrainie broni dalekiego zasięgu.
– Ale ciągle powtarzam, że ludzie zaniepokojeni strachem przed eskalacją muszą zdać sobie sprawę, że za eskalację odpowiedzialny jest Władimir Putin, ponieważ to on zainicjował inwazję na pełną skalę w lutym ubiegłego roku – wskazał Cleverly. Szef MSZ Wielkiej Brytanii nie potrafił przewidzieć, kiedy te wahania ustaną, ale odniósł się do przemówienia Wołodymyra Zełenskiego na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, gdzie jasno podkreślił, że "Ukraina walczy w imieniu nas wszystkich".
– To Ukraina walczy w imieniu wszystkich krajów, które wierzą w praworządność i Kartę Narodów Zjednoczonych. Dlatego w interesie nas wszystkich leży, aby Ukrainie udało się jej obronić – stwierdził Cleverly. Wspomniał także, że Wielka Brytania jako pierwsza dostarczyła Ukrainie systemy rakiet przeciwpancernych oraz odblokowała dostawy czołgów bojowych i rakiet dalekiego zasięgu.
Dyskusja nad przekazaniem broni
Wielka Brytania i Francja dostarczyły Ukrainie odpowiednio rakiety Storm Shadow i SCALP dalekiego zasięgu, które ukraińskie wojsko wykorzystało przeciwko celom rosyjskim, w tym na okupowanym przez Rosjan Krymie.
Stany Zjednoczone i Niemcy prowadzą obecnie rozmowy na temat transferu rakiet dalekiego zasięgu ATACMS i Taurus na Ukrainę, ale istnieje w tej kwestii szereg "delikatnych kwestii", które blokują zielone światło dla przekazania Kijowowi tego sprzętu.
Czytaj też:
Moskwa: Cierkiew otwarta na spotkanie Cyryl-FranciszekCzytaj też:
Ukraina zbliża się z Niemcami. Szydło: Wiemy, jak skończyło się po roku 2014