Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy, wprowadzającą ułatwienia dotyczące udzielania pomocy osobom i instytucjom, które zostały poszkodowane przez powódź.
Nowelizacja wprowadza możliwość zwolnienia przedsiębiorców z terenów objętych powodzią, na ich wniosek, m.in. ze składek na ubezpieczenie zdrowotne i ubezpieczenie emerytalno–rentowe. Chodzi o przedsiębiorców, którzy uzyskali dochód niższy o 40 proc. od dochodu w analogicznym miesiącu roku ubiegłego. Szczegółowe regulacje określi rozporządzenie ministra rozwoju i technologii. Nowela zakłada podwyższenie kwoty pożyczki, jaka może być jednokrotnie udzielona przedsiębiorcy maksymalnie do 200 tys. zł (dotychczas 50 tys. zł).
Kierwiński: Pomoc w ciągu dwóch najbliższych dni
– W ciągu dwóch najbliższych dni pieniądze w formie zaliczek trafią do poszkodowanych powodzian – powiedział w Głuchołazach (woj. opolskie) Marcin Kierwiński, cytowany przez RMF 24.
Pełnomocnik rządu podkreślał, że udzielanie wsparcia poszkodowanym jest "procesem żywym", a w dodatku "pojawiają się wciąż nowe problemy".
– Chciałbym jednak powiedzieć: ja też nie jestem zadowolony z tempa wypłat, jednak proszę pamiętać, że gospodarujemy groszem publicznym. Do każdego są wymagane stosowne protokoły. Protokoły nie są wymysłem, one obowiązują od 1997 roku, a i tak zdecydowaliśmy się na usprawnienie – powiedział Marcin Kierwiński.
Jak zapewnił minister, rządzące chcieliby, aby "zasiłki trafiały do osób poszkodowanych szybciej". Z tego powodu – jak wyjaśnił pełnomocnik rządu – w ustawie powodziowej znalazły się zapisy dotyczące systemu zaliczkowego. – To znaczy, że każdy, kto złoży wniosek, w ciągu trzech dni otrzyma 50 tys. zł zaliczki – wyjaśnił Kierwiński.
Przedstawiciel Rady Ministrów zapowiedział, że we wtorek wniosek o 500 wypłat trafi do wojewody, który przeleje środki, ponieważ – jak podkreślił Kierwiński – "te pieniądze są zabezpieczone i pewne". – W ciągu (kolejnych) dwóch dni, czyli jutro – pojutrze te pieniądze trafią do poszkodowanych – dodał minister.
Dlaczego odwołano wojewodę dolnośląskiego? Minister odpowiada
Marcin Kierwiński odniósł się również do odwołania wojewody dolnośląskiego Macieja Awiżenia. – Myślę, że to wczoraj dokładnie wybrzmiało. Chcemy usprawnić proces pomocy osobom poszkodowanym w powodzi – zaznaczył.
Minister podkreślił, że na Dolnym Śląsku doszło do "zatoru płatniczego". – Uważamy, że potrzebna jest tam nowa energia, nowa pani wojewoda. Reagujemy na bieżąco, rząd Donalda Tuska reaguje na bieżąco – dodał.
Jednocześnie Kierwiński odniósł się do działań dotychczasowego wojewody. – Chcę równocześnie podkreślić, że pan Maciej Awiżeń bardzo prężnie pomagał podczas powodzi – stwierdził pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi.
Czytaj też:
Powodzianie bez pieniędzy. Wojna między samorządowcami a wojewodąCzytaj też:
Co z pomocą dla powodzian? Kempa: Rząd zatrzasnął drzwi za sobą