– To będzie bardzo trudna koalicja, ponieważ ona jest bardzo zróżnicowana, tęczowa – powiedział Miller o Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drodze i Nowej Lewicy, które szykują się do utworzenia rządu. – Po pierwszej fazie euforii przyjedzie proza dani codziennego. A PiS dopiero teraz pokaże, co to znaczy opozycja totalna. Donald Tusk będzie miał bardzo trudne życie – stwierdził.
Zdaniem Millera, Mateusz Morawiecki nie uzyska wotum zaufania dla swojego rządu, a decyzja prezydenta Andrzeja Dudy, by to Morawieckiego, a nie Tuska desygnować na premiera w pierwszej kolejności zapadła tylko z powodów politycznych.
Miller: Nie będzie współpracy z prezydentem
Były premier, odnosząc się do zaplanowanego na dziś spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni z prezydentem, stwierdził, że "nie ma się co łudzić". – Współpracy nie będzie dlatego, że cele, które stawia sobie nowa większość parlamentarna, a cele które stawia sobie prezydent Andrzej Duda są zasadniczo rozbieżne – powiedział.
– Najgorsze są złudzenia, lepsza jest gorzka prawda. Bieguny są jasno określone i nawet jeżeli od czasu do czasu zdarzy się jakaś kooperacja miedzy prezydentem a nowym rządem, to na co dzień jej po prostu nie będzie – prognozował Miller w Polsat News.
Czym powinien zająć się rząd Tuska?
Według niego nowy rząd powinien przeprowadzić jak najwięcej kluczowych ustaw w ciągu pół roku, a niepopularne decyzje podjąć na początku kadencji. – Jeżeli rząd Tuska powstanie na początku grudnia, to powinny być podjęte jeszcze przed świętami. Trzeba zacząć od gospodarki – wskazał.
Pytany o doniesienia prasowe, według których przewodniczący PO ma sprawować funkcję premiera tylko przez rok, a następnie wrócić do Brukseli, Miller odparł, że "to jest jakiś fake news, który ma osłabić pozycję Tuska".
Czytaj też:
"Każdy ma nadzieję, że nie dostanie telefonu od Tuska". W koalicji trwa "polowanie"Czytaj też:
"Jeżeli ktoś jeszcze się łudził, to czar prysł". Taką opozycją ma być PiS