"Słowa szybko zmieniają znaczenia". Wróblewski o różnicy w podejściu establishmentu do Tuska i Milei

"Słowa szybko zmieniają znaczenia". Wróblewski o różnicy w podejściu establishmentu do Tuska i Milei

Dodano: 
Javier Milei, prezydent Argentyny
Javier Milei, prezydent Argentyny Źródło: PAP/EPA / Juan Ignacio Roncoroni
Unijny establishment nie darzy szczególną sympatią liberalnego prezydenta Argentyny Javiera Milei. Zupełnie inaczej rzecz ma się w odniesieniu do premiera Donalda Tuska.

11 grudnia Javier Milei został zaprzysiężony na prezydenta Argentyny. Polityk zaproponował zmianę kursu z socjalizmu na gospodarkę wolnorynkową i szybko wziął się do roboty. Jego pierwsze posunięcia są uważnie obserwowane przez część światowych mediów oraz wiele środowisk wolnościowych.

Na kontrast pomiędzy reakcją brukselskiego establishmentu oraz mediów głównego nurtu na poczynania nowego przywództwa argentyńskiego i polskiego zwrócił uwagę prezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski.

Milei a Tusk

"O prezydencie Argentyny Milei mówi się w Brukseli, że jest szalony, o premierze Tusku, że przywraca normalność. Milei w pierwszym tygodniu swoich rządów ogłosił likwidację 11 ministerstw, Tusk stworzył trzy nowe, Milei zredukował wydatki państwa o 5 proc, Tusk zwiększył o jakieś 13 proc. Milei wprowadził 300 dekretow deregulacyjnych obejmujących argentyński rynek najmu mieszkań, ceł, obrotu ziemią, energii, prawo pracy, handel detaliczny, turystykę, farmację i media. Tusk w ramach reformy mediów wzmocnił partyjną kontrole nad mediami rządowymi, podpisał zgodę na przymusową relokacje nielegalnych imigrantów do Polski, zgodził się uruchomić proces i podporządkować Polskę oligopollizacji Unii" – napisał Wróblewski.

"To nie jest wpis o polityce, to o tym, jak słowa szybko zmieniają znaczenia" – dodał.

twitter

Argentyna skończy z socjalizmem?

Milei zdecydowanie nie jest ulubieńcem Brukseli i polit-poprawnych ośrodków medialnych.

Przez zachodnie media określany jest jako ekonomiczny ultraliberał i niebezpieczny polityk spoza establishmentu. Media zwracają także uwagę na postulat "dedolaryzacji", proponowany przez argentyńskiego wolnorynkowca. W trakcie swojej kampanii wyborczej prawicowy polityk wezwał do rewizji niektórych wartości odziedziczonych po peronizmiem m.in. odejścia od tzw. sprawiedliwości społecznej.

Czytaj też:
"Cała Polska zna te konkrety". Tusk wskazał, które obietnice socjalne zostaną zrealizowane

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: X / DoRzeczy.pl
Czytaj także