Po tym, jak marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygasił mandaty skazanym posłom PiS Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, obaj politycy odwołali się do Sądu Najwyższego, a Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uchyliła postanowienie marszałka najpierw wobec Wąsika, a potem Kamińskiego.
Gronkiewicz-Waltz: Marszałek Sejmu nie może zmieniać prawomocnych wyroków
"PiS próbuje zastraszyć Marszałka Sejmu, aby zgodził się na udział w pracach Sejmu osób nie będących posłami. To samo próbują zrobić z sądem penitencjarnym, aby nie wydał polecenia zatrzymania skazanych. Właściwie te groźby to zapowiedź buntu wobec Państwa" – napisał na portalu X (dawniej Twitter) Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Do wpisu Giertycha krytycznie odniosła się Hanna Gronkiewicz-Waltz. "Marszałek nie może zmieniać prawomocnych wyroków sądowi, nie powinien informować skazanych, co mają zrobić, bo w ten sposób wyręcza ich adwokatów i ingeruje w kompetencje sądów" – stwierdziła była prezydent Warszawy, która jest profesorem nauk prawnych.
Kamiński i Wąsik prawomocnie skazani. Czy trafią do więzienia?
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali w grudniu skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności za działania w tzw. aferze gruntowej.
W związku z tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał postanowienie o wygaszeniu mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika, którzy reprezentują w parlamencie Prawo i Sprawiedliwość.
Politycy PiS nie uznają wyroku sądu. Mówią o "zemście" i "więźniach politycznych". Z kolei prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazał, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu.
Sąd Najwyższy uchylił decyzję Hołowni
W czwartek prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o umorzenie postępowania wykonawczego prowadzonego wobec Kamińskiego i Wąsika, a także wstrzymanie wykonania kary w związku z zastosowanym prawem łaski.
Z kolei Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu obu posłom PiS. Według IKNiSP skutki prawomocnego wyroku skazującego zostały zniesione przez zastosowanie prawa łaski, a ważności bądź skuteczności aktu łaski nie może weryfikować ani SN, ani Trybunał Konstytucyjny.
Hołownia powiedział na konferencji prasowej, że odwołania Wąsika i Kamińskiego od decyzji o wygaszeniu im mandatów skierował do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN i oczekuje na odpowiedź z tej izby. Jej prezes Piotr Prusinowski poinformował, że sąd zbierze się 10 stycznia, aby rozpatrzyć odwołanie Kamińskiego.
Spór o izbę SN i prawo łaski
Krytycy zmian w sądownictwie wprowadzonych przez PiS argumentują, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN złożona jest wyłącznie z tzw. neosędziów, przez co zdaniem części SN i europejskich trybunałów nie jest sądem.
Teoretycznie Kamińskiego i Wąsika mógłby ponownie ułaskawić prezydent. Jego kancelaria zapewnia jednak, że Andrzej Duda tego nie zrobi, ponieważ w mocy pozostaje pierwsze ułaskawienie.
Czytaj też:
Trudnowski: Polsce grozi piekielny kryzys. Konsekwencje są trudne do przewidzeniaCzytaj też:
Burza po słowach Hołowni. Sąd Najwyższy wydał komunikat