Ponieważ koalicjanci nie doszli do porozumienia ws. treści uchwał, rewolucja w Trybunale Konstytucyjny (TK) została odłożona – wynika z nieoficjalnych informacji.
Według Onetu jednym z orędowników odłożenia tej sprawy co najmniej do kolejnego posiedzenia Sejmu był marszałek Szymon Hołownia. Polityk sygnalizował to podczas wczorajszej rozmowy z dziennikarzami.
O tym, że koalicja rządząca może wkrótce zacząć odbijanie Trybunału Konstytucyjnego napisał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna". Według rządowych źródeł "DGP" ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły i nadal brane są pod uwagę dwa scenariusze.
"Pierwszy, by przejmowanie Trybunału Konstytucyjnego rozpocząć już na tegotygodniowym posiedzeniu Sejmu. Drugi, by połączyć je z większym pakietem zmian na kolejnym posiedzeniu, czyli po 20 lutego. Decyzje zapadną na początku tygodnia" – czytamy w artykule.
Żukowska o uchwale
O kwestię uchwał w sprawie Trybunału Konstytucyjnego została zapytana poseł Lewicy Anna Maria Żukowska. Jak wskazała, ma ona "stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny składa się między innymi z osób, które zostały wybrane na miejsce wybranych wcześniej prawidłowo, tak zwani sędziowie-dublerzy".
– Na tej podstawie będziemy – tak jak do tej pory – oceniać, że uchwały czy orzeczenia podjęte przez TK w tym składzie, który zawiera w sobie sędziów-dublerów, nie będą przez nas respektowane – powiedziała na antenie RMF FM.
Czy Lewica poprze siłowe zmiany w Trybunale Konstytucyjnym? Żukowska stwierdziła, że lepiej poczekać, aż kadencje sędziów wybranych za poprzedniej władzy wygasną.
– Nie da się zmienić konstytucji, dlatego że nie mamy takiej większości, to w świecie idealnym. Natomiast w świecie nieidealnym – po prostu myślę, że trzeba poczekać, aż skończy się kadencja sędziów, którzy zostali nominowani przez PiS. To jeszcze trochę, to prawda – wskazała.
Czytaj też:
Żukowska radzi Ejchart. "Z ostrożności procesowej"Czytaj też:
"Biorą pełną odpowiedzialność". Żukowska rozczarowana decyzją posłów