Prof. Andrzej Nowak był w Radiu Wnet pytany o niedawne wystąpienie Donalda Tuska w Sejmie, podczas którego premier oskarżył PiS, że jest partią prorosyjską.
– Ta sprawa jest dużo ważniejsza niż rozgrywka między partią rządzącą a opozycją. To rozgrywka między rzeczywistością a nierzeczywistością. Ona trwa od dawna, ale tutaj osiąga swój punk krytyczny – mówił.
Historyk nawiązał do przemówienia ministra Kierwińskiego, na którym polityk był "pijany w sztok". – Można oglądać tę scenę i usłyszeć falę komentarzy, że każdy, kto twierdzi, że minister był pijany, jest łajdakiem i człowiekiem niepoczytalnym – stwierdził.
Prof. Nowak stwierdził, że w działaniach Tuska widzi próbę "narzucenia bolszewickiego kłamstwa". – Testowana jest granica, jaka oddziela rzeczywistość od otchłani totalnego kłamstwa – mówił.
Prof. Nowak: Tusk złożył hołd Putinowi
Wykładowca wskazał, że to PO forsowała politykę "resetu" z Rosją, której trzymała się do 2014 roku, podczas gdy politycy PiS od lat przestrzegali przed Rosją. Przypomniał również, że to Tusk był pierwszym premierem, który na cel swojej pierwszej zagranicznej wizyty wybrał Moskwę zamiast Kijowa i to Tusk odcinał się od prezydenta Kaczyńskiego, gdy ten w Gruzji protestował przeciwko rosyjskiej inwazji.
– Nigdy od czasów stalinowskich nie dochodziło do takiego zakłamywania rzeczywistości jak teraz gdy rządzi ekipa Donalda Tuska. Wprawdzie nie ma teraz katowni, ale są bardziej rozbudowane struktury kłamstwa – przekonywał.
– Reżim Putina miał po łokcie unurzane ręce we krwii, gdy Tusk jechał w lutym 2008 roku do Rosji złożyć hołd Putinowi. Ten ludobójczy charakter jest zamazywany. Rosja Putina nie stała się groźna w 2023, tylko co najmniej od 2006 – dodał.
Tusk zaatakował PiS
Podczas czwartkowej debaty w Sejmie nie brakowało emocji. Premier Donald Tusk w niezwykle ostrym oświadczeniu atakował polityków PiS zarzucając im prorosyjskość. Donald Tusk mówiąc o Prawie i Sprawiedliwości stwierdził, że "mamy do czynienia z rządami partii politycznej, która od wielu lat działa pod wpływem rosyjskich interesów i rosyjskich wpływów". Po tych słowach posłowie PiS zaczęli krzyczeć: "Do Putina!".
– Proszę milczeć. Spotykałem się (z Władimirem Putinem – red.) równie często, jak Lech Kaczyński – grzmiał szef rządu, dodając, że "skończyła się bezradność polskiego państwa i bezkarność, jeśli chodzi o działalność waszych ludzi ze wschodnimi służbami".
Tusk zdecydował też o reaktywacji komisji ds. rosyjskich wpływów. Może ona rozpocząć prace w ciągu kilku tygodni.
Czytaj też:
Tusk opublikował przekaz do PiS. "Co to za obrzydliwy wpis..."Czytaj też:
Prof. Żurawski vel Grajewski: Teza, że PiS jest prorosyjskie jest nie do udowodnienia