DoRzeczy.pl: Prokurator Andrzej Woźniak chciał postawić kolejne zarzuty księdzu Michałowi Olszewskiemu. Pan, będąc obrońcą oskarżonego, nie podpisał się pod czynnościami prokuratorskimi. O co chodzi w tej sprawie?
Mec. Krzysztof Wąsowski: Przyjęliśmy wraz z księdzem Michałem Olszewskim takie stanowisko, w której mamy ewidentną sytuację, gdzie prokurator podpisuje się pod zarzutami, a jest objęty sprawą w charakterze, co najmniej świadka nielegalnego podsłuchu, to nie powinien akurat tej sprawy prowadzić. Wysłaliśmy w tej sprawie zawiadomienia mecenasa Skwarzyńskiego, zatem dopóki prokuratura i sąd – mamy nadzieję – nie wyjaśni tej sprawy, czy to były działania legalne, czy nie, to nie chcemy uczestniczyć w takich czynnościach. Do tej pory uczestniczyliśmy w nich z przymusu, ponieważ ksiądz Michał doprowadzany jest na nie z aresztu. Jutro mija termin do ewentualnego wniosku o przedłużenie aresztu dla księdza Michała, jednak naprawdę nie możemy się zgodzić, żeby zarzut był stawiany przez prokuratora, który powinien być objęty postępowaniem ws. tego postępowania. Przynajmniej w charakterze świadka. To samo w sobie wyklucza prokuratora Woźniaka z tej czynności. Naszym zdaniem, oczywiście. Zarzut został postawiony, odczytany, ksiądz Michał go zrozumiał. Oczywiście się z nim nie zgadzamy.
Jaki to zarzut?
Udział w zorganizowanej grupie przestępczej. To jest absurd. W zasadzie w tym zarzucie nie ma nic nowego, co było już przedstawiane księdzu Michałowi. Po prostu sobie dobrali grupę przestępczą, co jest w sobie tak kuriozalne. Jeżeli budujemy grupę zorganizowaną, przestępczą, która pobiera korzyści z pensji ministerialnej, no to mamy do czynienia z absurdem. Żartem.
Czy to próba usilnego przedłużenia aresztu?
Tak podejrzewamy, że to jest trik prokuratorski, żeby za wszelką ceną areszt utrzymać. Będziemy oczywiście takim działaniom przeciwstawiać się prawnie.
Czytaj też:
Lisicki: PiS wziął 100 mld? Kto wierzy w brednie Tuska? Ziemkiewicz: Ponoć 40 proc. PolakówCzytaj też:
"Chodzi tylko o przejęcie władzy". Bodnar bierze się za Akademię Wymiaru Sprawiedliwości
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.