W rzeczy samej I Nie jestem, przyznaję, wyjątkowo wiernym widzem telewizji informacyjnych, a w szczególności TVN24.
Jednak to, co pokazała (może lepszym słowem byłoby odstawiła) jej gwiazda, zapraszając do studia sędziego Sądu Najwyższego Zbigniewa Kapińskiego, przechodzi ludzkie wyobrażenie (to taki zwrot retoryczny, bo ostatnie miesiące powinny nas przyzwyczaić do tego, że ludzkie wyobrażenie jest wielkością nieokreśloną).
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.