W rozmowie z serwisem Plejada aktor Artur Barciś został zapytany o zbliżające się wybory prezydenckie w USA. Wskazał, że przywódca Stanów Zjednoczonych "na pewno ma ogromny wpływ na jego losy, bo to jest najpotężniejsze mocarstwo na świecie, więc od ich ruchów zależy bardzo dużo".
"Jeżeli taki Trump wygra wybory i dogada się z Putinem w swoim prostackim myśleniu, że warto się tym światem podzielić, no to będzie bardzo źle" – powiedział. Jednocześnie Barciś kibicuje Kamali Harris. "Nie chcę być tutaj prorokiem, ale jak Biden zdecydował, że będzie dalej kandydował, to ja od razu mówiłem: "Po co, po co? Dlaczego? Kamala Harris jest najlepszą kandydatką". Uważałem od samego początku, że ona ma atut w tym nowoczesnym świecie – który myśli już zupełnie inaczej — że jest kobietą. To byłoby bardzo przełomowe" – analizuje. Dodał, że jego zdaniem Harris ma szansę na zwycięstwo, "chociaż ten świat jest czasami tak nielogiczny i tak niezrozumiały".
"Jest dużo lepiej"
Aktor wypowiedział się także na temat polskiej polityki. Artur Barciś wielokrotnie podkreślał, że chciałby odsunięcia PiS od władzy. Jak podobają mu się rządy Donalda Tuska? "Przede wszystkim nie żyjemy w tym zaduchu, w takim permanentnym kłamstwie. Polityka to jest taki świat, w którym trzeba ciągle dokonywać wyborów. To jest bardzo trudne – grałem Czerepacha, to coś o tym wiem. Daję im czas. Jestem przekonany, że to jest dużo lepsze niż to, co było. Absolutnie to nie podlega dla mnie żadnej wątpliwości. Na szczęście ta władza umie współpracować z Unią Europejską, a tam jest bardzo dużo pieniędzy dla nas przeznaczonych. Poprzednia nie chciała tego wykorzystać" – stwierdził.
"Chociaż czasy są bardzo niepewne i właściwie nie wiadomo, co będzie. Żyjemy w czasach wojny, która trwa już trzy lata. Nie wiadomo, co będzie na Bliskim Wschodzie, kto zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych. Od tego bardzo dużo zależy" – podsumował Barciś.
Czytaj też:
Wybory w USA. Szanse Trumpa rosną, Harris ma problemCzytaj też:
Wysłannicy imperium Sodomy nad Wisłą. Jak USA traktują polskich sojuszników