22 listopada w całej Koalicji Obywatelskiej w skład której wchodzą Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni i Inicjatywa Polska odbędą się prawybory. Członkowie tych ugrupowań zdecydują, kto zostanie kandydatem KO na prezydenta. O nominację ubiegają się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Wyniki głosowania mają zostać ogłoszone dzień później, tj. 23 listopada. Z kolei 7 grudnia w Gliwicach odbędzie się konwencja, w trakcie której zwycięzca zaprezentuje siebie i swój program.
W Koalicji Obywatelskiej widać coraz wyraźniejsze podziały. Katarzyna Lubnauer wprost zapowiedziała, że poprze Trzaskowskiego. Pytana w Polsat News, czy do Sikorskiego nie przekonuje jej poparcie przez m.in. byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, odparła: – Ma głównie poparcie osób, które nie będą głosować w najbliższy piątek.
Lubnauer przypomniała, że w prawyborach głosować będą tylko członkowie Koalicji Obywatelskiej, a nie "próbujący nam wybierać kandydata np. członkowie PSL". – Poza tym jeżeli kandydat ma mniejsze poparcie niż sama partia, to chyba jest słabo. A nie chcę wierzyć, że ludzie nie znają Sikorskiego. (...) I nie sądzę, żeby zwolennicy Sikorskiego kwestionowali sondaż zlecony przez premiera – dodała.
Wiceminister z KO argumentowała, że Sikorski jest "świetnym szefem MSZ", a Trzaskowski ma "taką determinację do walki, że powinien zwyciężyć". – Naszym celem jest zwyciężenie przede wszystkim z kandydatem PiS, a nie bratobójcza walka – oceniła, dodając, że "gdyby w 2020 roku były uczciwe wybory, to Trzaskowski by zwyciężył" z Andrzejem Dudą.
Gorąco w KO: Zwolennicy Sikorskiego mówią o manipulacji
Choć oficjalnie Sikorski i Trzaskowski odnoszą się do siebie z szacunkiem, to temperatura emocji pomiędzy ich stronnikami wyraźnie rośnie. Jednym z przedmiotów sporu jest zamówiony przez KO sondaż, której wyniki ujawnił w poniedziałek premier Donald Tusk. Jak informuje Onet.pl, ludzie Sikorskiego domagają się ponownego przeprowadzenia badania, wskazując że zaprezentowane wyniki nie pokazują realnej sytuacji, bo badanie przeprowadzono przed ogłoszeniem prawyborów. "Sikorczycy" w kuluarach mówią wręcz o "manipulacji" – czytamy.
– Na ile znam Donalda, to mu ręce opadły, jak to usłyszał. Bo to jest de facto sugestia, że on sam manipuluje sondażem, żeby wygrał Trzaskowski. Przecież chodzi o to, żeby wygrał najlepszy, który potem pokona kandydata PiS. Tusk ma fokus na wygraną, nic innego go nie interesuje – powiedział w rozmowie z portalem jeden z polityków PO.
Czytaj też:
Hennig-Kloska: 25 proc. Polski będzie dostępne pod wiatrakiCzytaj też:
Sikorski: Europa musi przejąć większą odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo