We wtorek świętowaliśmy zakończenie starego i początek nowego roku. TVP, Polsat oraz Telewizja Republika zorganizowały koncerty sylwestrowe, które zgromadziły przed telewizorami miliony widzów. Jak się okazuje, impreza Telewizji Publicznej, która odbywała się na Stadionie Śląskim, nie przyciągnęła tylu widzów, ilu życzyłyby sobie władze stacji.
Frekwencyjna klapa
Na zamieszczonym w serwisie TikTok filmie widać, że stadion nie był wypełniony po brzegi, tak jak można by sądzić po relacji na żywo. Na płycie obiektu widać dużo wolnego miejsca. Jedynie pod sceną zgromadziła się większa grupa widzów.
O frekwencyjnej klapie sylwestra TVP pisze również portal tarnogorski.info.
"W niektórych artykułach pojawiła się informacja, że Stadion Śląski w czasie Sylwestra z Dwójką pękał w szwach. Jest to oczywiście kłamstwo. Było bardzo dużo miejsca, co oczywiście było dużym plusem, można było szybko się przemieszczać. Po godzinie 22:00 wyglądało to tak" – czytamy na profilu portalu na platformie X.
"Klęska TVP TUSK. Miliardy zamiast na onkologię dziecięcą przekazywane są na propagandę Tuska. Kłamią i manipulują nawet w Sylwestra!" – skomentował polityk PiS Janusz Kowalski.
Tegoroczny koncert sylwestrowy, organizowany przez Telewizję Polską, pierwszy raz od lat nie odbył się w Zakopanem, a na Stadionie Śląskim w Chorzowie. TVP przejęła kultowe miejsce, w którym do tej pory odbywały się koncerty Polsatu. Stacja Solorza z kolei przeniosła swoją imprezę do Torunia. Konkurencyjną plenerową imprezę sylwestrową przygotowała również Telewizja Republika. Stacja postawiła na noc pełną muzyki, zabawy i niespodzianek w Chełmie. Wydarzenie poprowadzili Anna Popek i Rafał Patryra oraz Natalia Rzeźniczak i Adrian Borecki.
Czytaj też:
"Czasami człowiek musi". Kurski: Warto powiedzieć sobie prawdę