Włodzimierz Skalik skrytykował działania resortu kierowanego przez Paulinę Hennig-Kloskę. Poseł Konfederacji zwrócił uwagę na jeden z opublikowanych na stronie resortu "Priorytetów Ministerstwa Klimatu i Środowiska podczas polskiej prezydencji w Radzie UE".
Skalik: Zadeklarowani demokraci nie rozumieją sensu dyskusji
"Ministerstwo Klimatu i Środowiska oficjalnie ogłosiło, że jednym z priorytetów polskiej prezydencji w UE ma być «praca nad narzędziami do walki z fake newsami i dezinformacją klimatyczną kwestionującą politykę energetyczną i klimatyczną UE»" – czytamy w poście opublikowanym na X.
"Polski rząd ogłasza niniejszym, że jego priorytetem będzie cenzurowanie wszelkiej krytyki wobec jedynej słusznej polityki narzucanej przez eurokratów" – napisał Skalik.
"Jak widać zadeklarowani demokraci, nie rozumieją sensu dyskusji nad wprowadzanymi przez siebie rozwiązaniami. Bardzo to znamienne" – dodał.
Parlamentarzysta podkreślił, że Konfederacja konsekwentnie opowiada się "za wolnością słowa i przeciw wariactwom klimatycznym".
Szydło: Cenzura w stylu sowieckim?
"Co to oznacza? Czy to próba wprowadzania cenzury w sowieckim stylu?" – pytała europoseł Beata Szydło, komentując tę samą sprawę.
Była premier zwróciła uwagę, że w Europie nawet ze strony establishmentów płyną kolejne sygnały, które mogą świadczyć o pewnym opamiętaniu się w sprawie forsowania klimatyzmu.
"Cóż, nasi «postępowcy» są, jak zwykle, dwa kroki za aktualną linią Brukseli i Berlina. Oni chcą tropić myślozbrodnie przeciwko Zielonemu Ładowi, a tymczasem w Niemczech zaczyna się paniczny odwrót od dotychczasowych klimatycznych dogmatów – napisała Szydło, nawiązując do powieści George'a Orwella.
Ruszyła polska prezydencja w Radzie UE
1 stycznia Polska przejęła prezydencję w Radzie UE. Prezydencja sprawowana jest w systemie rotacyjnym kolejno przez wszystkie państwa członkowskie UE przez okres sześciu miesięcy. Przedstawiciele państwa sprawującego prezydencję odpowiadają m.in. za ustalanie porządku obrad posiedzeń poszczególnych gremiów Rady oraz prowadzenie negocjacji w gronie krajów członkowskich.
W związku z prezydencją w Radzie UE Polska miała możliwość organizacji unijnego szczytu. Według doniesień medialnych Rząd Donalda Tuska zrezygnował z tej możliwości, żeby prezydent Andrzej Duda nie pełnił roli gospodarza. Szczyt zostanie zorganizowany w Belgii.
Czytaj też:
Fala zwolnień. Konfederacja: Klimatyści won. Prąd może być o połowę tańszyCzytaj też:
"Głód 2025. Zaorać rolnictwo". Bryłka i Ardanowski ostrzegają przed Zielonym Ładem