Charyzmatyczny prezydent Argentyny doszedł do władzy, proponując zestaw reform, przy których nawet polityka Ronalda Reagana może się wydawać skrajnie socjalistyczna. Jego zwycięstwo z 2023 r. było bodaj jedynym tego rodzaju przypadkiem na świecie, w którym po latach skrajnego etatyzmu obywatele zdecydowali się powierzyć władzę politykowi postulującemu zwrot w polityce gospodarczej o niemal 180 stopni.
CIĘCIA I REFORMY
Milei od początku obiecywał wprost, że będzie głównie likwidował, a nie reformował. W tym celu jednym z najważniejszych gadżetów swojej działalności uczynił piłę spalinową, która miała symbolizować masowe cięcia regulacji, urzędów, wydatków i etatów. Gdy w lutym argentyński prezydent pojawił się w USA na konferencji środowisk konserwatywnych CPAC, wręczył nawet piłę Elonowi Muskowi, sygnalizując w ten sposób, że po rozpoczęciu dzieła masowych cięć w swoim kraju przekazuje pałeczkę koledze stojącemu na czele DOGE (czyli Departamentu Wydajności Państwa).
Milei i jego „amigo” Musk zrobili show pod publiczkę, ale należy uczciwie przyznać, że w dziedzinie ograniczania rozmiarów państwa może się pochwalić pewnymi sukcesami.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.