Cień Epsteina nad republiką
  • Wojciech GolonkaAutor:Wojciech Golonka

Cień Epsteina nad republiką

Dodano: 
Jeffrey Epstein
Jeffrey Epstein Źródło: PAP/EPA / JASON SZENES
Oficjalnie był błyskotliwym i prosperującym finansistą. Przede wszystkim jednak znany jest jako człowiek, który stworzył na Karaibach miejsce będące seksualnym piekłem nastolatek. Jego sprawa wróciła.

Po ogłoszeniu przez amerykański Departament Sprawiedliwości, że nie istnieje tzw. lista Epsteina i że sam podejrzany, oczekujący na proces za handel nieletnimi w celu ich prostytuowania, na pewno popełnił samobójstwo w więzieniu w 2019 r., afera Epsteina wróciła w USA ze zdwojonym impetem. Stawką dla republikanów w obecnym wzburzeniu części elektoratu Donalda Trumpa jest utrzymanie władzy w Kongresie w wyborach uzupełniających w 2026 r. oraz przedłużenie rządów w Białym Domu po zakończeniu obecnej kadencji. Z kolei dla domagających się przejrzystości Amerykanów w grę wchodzi znacznie więcej: po pierwsze – ustalenie i rozliczenie tych członków amerykańskich elit (jak i z innych krajów), którzy ewentualnie korzystali z oferowanych przez Jeffreya Epsteina mrocznych usług pedofilskich; po drugie – definitywne wyjaśnienie kwestii, czy zbierając swe lubieżne kompromaty, Epstein operował na rzecz rodzimych lub zagranicznych służb wywiadowczych (w tym wypadku influencerzy polityczni otwarcie wskazują na Mosad); po trzecie – odpowiedź, w końcu, na pytanie, czy Ameryka jest jeszcze w stanie powrócić do republikańskiego ideału zakładającego kontrolę państwa przez obywateli, która dziś, jeśli chodzi o resorty siłowe amerykańskiego imperium, jest iluzoryczna.

Artykuł został opublikowany w 30/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także