Kościół w Anglii sprzeciwia się lockdownowi. Kard. Nichols zachęca do wywierania presji na rząd

Kościół w Anglii sprzeciwia się lockdownowi. Kard. Nichols zachęca do wywierania presji na rząd

Dodano: 
Jezus z Maryją - witraż
Jezus z Maryją - witrażŹródło:pixabay.com/falco
Służba na rzecz wspólnego dobra wszystkich inspirowana jest i podtrzymywana przez wspólnotowy kult i modlitwę - mówi kard. Vincent Nichols.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Anglii i Walii kard. Vincent Nichols skrytykował decyzję rządu o zamknięciu miejsc kultu w związku z nową blokadą kraju. Reguły nowego lockdownu nie zostały jeszcze przegłosowanie w parlamencie. W związku z tym katolicy w Wielkiej Brytanii zachęcani są do wywierania presji na parlamentarzystów, by domagali się przedstawienia dowodów, dla których ponowne zamknięto kościoły.

Stanowisko rządu jest jasne. Od 5 listopada nie będzie można wziąć udziału we Mszy ani nabożeństwie. Zakazane zostaną wszelkie spotkania wspólnotowe, za wyjątkiem pogrzebów z udziałem do 30 osób. Kościoły i inne miejsca kultu będzie można otworzyć tylko na modlitwę indywidualną a także w celu sporządzenia relacji przez dziennikarzy i w przypadku, gdy w budynku parafii prowadzone są akcje krwiodawcze, działają przedszkola, lub inne zajęcia dla dzieci czy tzw. banki żywności. We Mszy i nabożeństwach będzie można uczestniczyć wyłącznie duchowo, drogą transmisji online – relacjonuje Elżbieta Sobolewska-Farbotko z Radia Bobola

Stanowczo zareagował na to kard. Vincent Nichols. – Wspólnoty wyznaniowe odegrały ważną rolę w podtrzymywaniu osobistego, duchowego i psychicznego zdrowia ludzi oraz zachęcając do prowadzenia istotnych działań charytatywnych, które wspierają setki tysięcy ludzi ze wszystkich grup społecznych, zwłaszcza tych najbardziej narażonych. Służba na rzecz wspólnego dobra wszystkich inspirowana jest i podtrzymywana przez wspólnotowy kult i modlitwę – zaznaczył.

Częścią tego bezinteresownego dawania jest etyka odpowiedzialności w sposobie, w jaki ponownie otworzyliśmy nasze kościoły. Nasze wspólnoty zrobiły bardzo dużo, aby uczynić kościoły miejscami bezpiecznymi, w których gromadzimy się w sposób zdyscyplinowany i pod nadzorem. Źródłem głębokiej udręki jest więc kolejne żądanie zaprzestania kultu we wspólnocie. Chociaż rozumiemy, że przed rządem stoi wiele trudnych decyzji, nie przedstawiono żadnych dowodów tego, że zakaz zbiorowego kultu byłby produktywną częścią walki z wirusem. Prosimy rząd o przedstawienie dowodów, uzasadniających zaprzestanie aktów publicznego kult – powiedział kardynał

– Aby przeciwdziałać wirusowi, jako społeczeństwo będziemy musieli przez wiele miesięcy ponosić wyrzeczenia – kontynuował kardynał. –Żądając takiej ofiary, rząd ponosi głęboką odpowiedzialność za wykazanie, dlaczego podjął określone decyzje. Brak tego grozi erozją jedności, której potrzebujemy, gdy wkraczamy w najtrudniejszy okres dla naszego kraju – dodał.

Projekt ustawy lockdownowej ma trafić do parlamentu na początku listopada, a w związku tym kardynał zachęcał wiernych do zdecydowanej reakcji. – Posłowie będą mieli okazję omówić te kwestie i głosować nad proponowanymi ograniczeniami. W tak krótkim czasie możemy zadawać posłom pytania dotyczące zaprzestania publicznego wspólnego kultu. Mogą zażądać od rządu publikacji danych, na podstawie których podjęto decyzję o zaprzestaniu kultu publicznego na mocy tych ograniczeń – stwierdził.

Czytaj też:
Premier Johnson: Od czwartku całkowity lockdown. Musicie zostać w domu

Czytaj też:
Wielka Brytania: Epidemia rozwija się szybciej niż w najgorszym scenariuszu

Źródło: Vatican News/Radio Bobola
Czytaj także