Peter Kwasniewski: Abp Roche to imbecyl i analfabeta liczący na kardynalski paliusz

Peter Kwasniewski: Abp Roche to imbecyl i analfabeta liczący na kardynalski paliusz

Dodano: 
Dr Peter Kwasniewski
Dr Peter Kwasniewski Źródło:Wikimedia Commons
„Dość! Mamy do czynienia w najlepszym razie z analfabetą, imbecylem i lokajem liczącym na czerwony kapelusz” – pisze dr Kwasniewski.

Znany katolicki pisarz dr Peter Kwasniewski opublikował mocny tekst na łamach „tradycjonalistycznego” bloga Rorate Caeli. Autor porównuje liturgiczną „kulturę unieważnienia” prowadzoną przez prefekta Kongregacji Kultu Bożego, abp Arthura Roche'a, do sowieckiej propagandy.

Dr Kwasniewski przywołuje antyreligijne plakaty propagandowe, jakie rozwieszano w latach 30-tych ubiegłego wieku w rosyjskich miastach. Ich widok przypomniał się autorowi, gdy czytał najnowszy wywiad z abp. Rochem, który „nie tylko kłamie, ale mówi dokładne przeciwieństwo prawdy”.

Abp Roche w służbie kościelnej cancel culture

Chodzi o retorykę watykańskiego urzędnika, który stał się egzekutorem woli papieża Franciszka wyrażonej w motu proprio Traditionis custodes, czyli zadania usunięcia Mszy Świętej Wszech Czasów z życia Kościoła. Hierarcha (którego abp Carlo Maria Viganò określa „zaciekłym wrogiem” tradycyjnej liturgii) zasłynął ze stwierdzeń, że klasyczny ryt rzymski był prawnie „zakazany” (czemu definitywnie zaprzeczył Benedykt XVI) i że Sobór Watykański II zalecał drastyczną reformę liturgii (czemu przeczy soborowa konstytucja Sacrosanctum Concilium). Prefekt odpowiedzialny za liturgię głosi pogląd na temat „powrotu” tradycyjnych katolików do nowej Mszy.

W ostatnim wywiadzie abp Roche zdecydował się sięgnąć po jeszcze inną retorykę. Tym razem dla zdyskredytowania wiernych Tradycji i samej tradycyjnej Mszy Świętej powołał się na problem... indywidualizmu i relatywizmu. „Myślę, że jednym z problemów, przed którymi stoimy dzisiaj, jest to, że żyjemy w bardzo indywidualistycznym, bardzo relatywistycznym świecie, w którym indywidualna preferencja stawia się ponad dobrem wspólnym i wspólną ekspresją. Myślę, że jest to bardzo niebezpieczna rzecz i jako chrześcijanie naprawdę musimy bardzo uważnie na to zwrócić uwagę” – powiedział.

Novus Ordo Missae to owoc relatywizmu i indywidualizmu

Na te rewelacje arcybiskupa odpowiada dr Peter Kwasniewski, zwracając uwagę na ich absurdalność. Bowiem to właśnie nowa liturgia, w której istnieje możliwość dowolności i różnych „opcji” odprawiania indywidualnie dostosowanych do zachcianki celebransa, wpisuje się w problemy, o których wspomina Arthur Roche. „Czy tradycjonaliści to naprawdę indywidualiści, którzy wywyższają swoje osobiste preferencje ponad «wspólną liturgię» Kościoła? A może to raczej Novus Ordo od pięciu dekad uprzywilejowuje wybory duchownych i preferencje wspólnotowe?” – pyta autor artykułu.

Abp Roche zasugerował jakoby nowa Msza „nie była Mszą jakiegoś papieża”, ale „Mszą Kościoła”. „Oczywiście, że tak: jest to Msza Pawła VI, w taki sam sposób, w jaki ryt trydencki nigdy nie był Mszą św. Piusa V, Benedykta XV czy Jana XXIII, ponieważ był to ryt rzymski przekazywany z wieku na wiek przez wszystkich, którzy używali tego mszału” – odpowiada Kwasniewski, porównując wywodzącą się od Apostołów Mszę Świętą z całkiem nowym rytem naprędce stworzonym przez Pawła VI.

„Bogatszy wybór modlitw” w nowej Mszy?

Watykański urzędnik stwierdził także, że nowy ryt posiada „bogatszy wybór modlitw”. Jak przypomina Kwasniewski, tylko 13 procent z dawnych formularzy mszalnych trafiło w niezmienionej formie do rytu nowej Mszy. „Proces redakcyjny był bezwzględny” – pisze autor, wskazując, że wszystko, co wyraża „kontrowersyjne” dla liberalnego świata elementy tradycyjnej eklezjologii zostało usunięte w nowej Mszy, a więc. Autor wymienia treści usunięte po rewolucji liturgicznej: motyw oderwania się od doczesności i pragnienia wieczności, królowanie Chrystusa nad światem i społeczeństwem, walka z herezją i schizmą, nawracanie niewierzących, konieczność powrotu do Kościoła katolickiego i prawdziwej prawdy, zasługi, cuda, relikwie i objawienia świętych, gniew Boży za grzech i możliwość wiecznego potępienia. To samo dotyczy wyboru czytań z Pisma Świętego.

„A biskupi zebrani na Soborze Watykańskim II, pod natchnieniem Ducha Świętego, powiedzieli: «to jest kierunek, w którym zmierzamy»” – powiedział abp Roche, znów twierdząc, że Sobór oczekiwał reformy liturgii i ignorując fakt niezliczonych nadużyć, które umożliwia Novus Ordo Missae oraz gigantyczny odpływ wiernych, spadek powołań i horrendalną liczbę nadużyć seksualnych po Soborze i reformie liturgicznej. „Brzmi to jak przykazany optymizm Partii Komunistycznej, zgodnie z którym wszystko jest coraz lepsze i wszyscy maszerują ramię w ramię ku chwalebnej przyszłości!” – odpowiada Kwasniewski.

Swoją polemikę dr Peter Kwasniewski kończy ostrą odezwą do abp. Arthura Roche'a. „Dość! Mamy do czynienia w najlepszym razie z analfabetą, imbecylem i lokajem liczącym na czerwony kapelusz. Jakże smutne by było, gdyby jakikolwiek czytelnik uległ jego bredniom” – podsumowuje autor.

Czytaj też:
Uczta przy stole czy Ofiara przy ołtarzu? Historyk o Mszy Świętej w pierwszych wiekach
Czytaj też:
"Otwarta rana w Kościele". Bp Schneider wzywa do unieważnienia Traditionis custodes
Czytaj też:
Pokolenie "Traditionis custodes" – tych prawdziwych

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com
Czytaj także