Pięciu księży i zakonnica w rękach porywaczy. Apel biskupów

Pięciu księży i zakonnica w rękach porywaczy. Apel biskupów

Dodano: 
Msza święta w kościele w Kamerunie, zdjęcie ilustracyjne
Msza święta w kościele w Kamerunie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / CIRO FUSCO
Z kościoła w wiosce Nchang (na zachodzie Kamerunu) doszło do zbiorowego porwania. W rękach przestępców jest pięciu księży i zakonnica.

W piątek 16 września nieznani dotychczas sprawcy zaatakowali kościół Najświętszej Maryi Panny w wiosce Nchang w diecezji Mamfe, na zachodnim Kamerunie.

Budynek podpalono oraz uprowadzono pięciu księży, siostrę zakonną i dwóch świeckich. Jak spekulują media, bezprecedensowy z powodu liczby porwanych napad może wpisywać się w konflikt między miejscowym rządem a grupami separatystów.

Apel o uwolnienie porwanych

O wydarzeniu poinformowała w niedzielę lokalna Konferencja Episkopatu Prowincji Bamenda.

Biskupi wezwali do uwolnienia zakładników i zaprzestania przemocy wobec ludzi Kościołów katolickich i protestanckich, zwłaszcza że sprawcy ataków często sami do tych wspólnot należą. Hierarchowie równocześnie wyrazili swoją solidarność z wiernymi diecezji Mamfe.

Konflikt w zachodnim Kamerunie, który jest w większości anglojęzyczny w odróżnieniu do reszty kraju preferującej język francuski, toczy się już od końca 2016 r. Grupy separatystów ogłosiły powstanie niepodległej Federalnej Republiki Ambazonii. Jednostka ta nie jest uznawana na szczeblu międzynarodowym. Rebelianci walczą z reżimem prezydenta Paula Biyi rządzącego państwem żelazną ręką i pozostającego na urzędzie już 40 lat.

Według organizacji International Crisis Group konflikt w Kamerunie doprowadził do śmierci już ponad sześciu tys. osób i zmusił ok. miliona ludzi do zmiany miejsca zamieszkania. Obie strony dopuszczają się nadużyć i zbrodni na cywilach. Równocześnie separatyści często biorą na cel nauczycieli czy przedstawicieli wspólnot religijnych.

Czytaj też:
"To program także dla Afryki". Kard. Ambongo o "Praedicate Evangelium"
Czytaj też:
"Następny papież prawdopodobnie nie będzie Europejczykiem"

Źródło: KAI
Czytaj także