W Filipinach – jednym z dwóch krajów, w którym nie ma możliwości rozwodu – trwają prace nad ustawą House Bill. Nowe prawo ma zalegalizować rozwód z różnych powodów. Po tym, jak w maju została przyjęta w trzecim czytaniu przez Izbę Reprezentantów trafiła do Senatu.
"Jesteśmy praktycznie ostatnim krajem na świecie"
Z powodu procedowanych zmian filipińscy biskupi wydali dokument: "Naród oparty na rodzinie, rodzina oparta na małżeństwie". Wzywająw nim obywateli do "poświęcenia nieco więcej czasu i zastanowienia się – czy może istnieć powód, dla którego jesteśmy praktycznie ostatnim krajem na świecie, który wciąż nie zdecydował się na legalizację rozwodów cywilnych?". Przywołują tutaj słowa z Ewangelii św. Mateusza: "Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela" (Mt 19, 6).
"Kościół katolicki nie zrezygnował z tej nauki Jezusa, nawet w krajach, w których rozwód cywilny jest już legalny (zob. Katechizm Kościoła Katolickiego 2384-2385). Dlatego nawet w krajach, w których rozwód cywilny jest legalny, katolicy nadal nie mogą po prostu ponownie zawrzeć związku małżeńskiego w Kościele, chyba że złożą wniosek o stwierdzenie nieważności poprzedniego związku małżeńskiego — co nie jest tym samym, co rozwód. Właśnie dlatego, że wierzymy w świętość małżeństwa, wierzymy również, że nie wszystkie pary, które są w związku małżeńskim, zostały «złączone przez Boga». Możemy to zastosować do nieważności małżeństwa i powtórzyć ten sam fragment Ewangelii na odwrót: «Czego Bóg nie złączył, ludzie mogą rozdzielić»" – czytamy w dokumencie Konferencji Biskupów Filipin.
Biskupi wskazują także na dobro wspólne filipińskich rodzin. "W tym kraju mamy wolność religijną i podtrzymujemy zasadę rozdziału Kościoła od państwa. Kościół nie jest w stanie dyktować państwu, co jest najlepsze dla filipińskich rodzin. Wiemy, że nasze uparte twierdzenie, że prawdziwego małżeństwa nie można rozwiązać, niekoniecznie jest podzielane przez wszystkie religie; i szanujemy to. Ale zanim dołączymy do tego grona, czy nie powinniśmy zadać sobie pytania na podstawie badań i statystyk, czy legalizacja rozwodów na całym świecie rzeczywiście pomogła w ochronie dobra wspólnego i dobrobytu rodziny?" – przekonują biskupi.
"Rozwód jest złem"
Zwracają uwagę również na słowa papieża Franciszka z adhortacji Amoris Laetitia. "Rozwód jest złem, a rosnąca liczba rozwodów jest bardzo niepokojąca. Dlatego naszym najważniejszym zadaniem duszpasterskim w odniesieniu do rodzin jest umacnianie ich miłości, pomaganie w leczeniu ran i praca na rzecz zapobiegania rozprzestrzenianiu się tego dramatu naszych czasów" (Amoris Laetitia 246).
Przeciwko "ustawie rozwodowej" protestowali katolicy w Cebu na Filipinach. Podobne prawo było procedowane w 2018 roku, jednak nie przeszło ono w Senacie. Tym razem jednak – jak wskazuje portal LifeSiteNews – wielu senatorów popiera nowe przepisy. Mają one również aprobatę prezydenta Filipin.
Drugim państwem nieuznającym rozwody jest... Watykan. Po za tym we wszystkich krajach na świecie – oprócz Filipin – zalegalizowano rozwody cywilne. W Filipinach małżonkowie mogą ubiegać się o separację lub prawne unieważnienie małżeństwa. Wyjątek stanowią tu muzułmani. Mogą oni się rozwieść na mocy dekretu prezydenckiego z 1977 roku.
Czytaj też:
Znana para się rozwodzi. "Związek interablistyczny też może się rozpaść"Czytaj też:
"Równość znaczy równość". Minister o zbliżeniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn