Iga Świątek niespodziewanie przegrała z Chinką Qinwen Zheng 2:6, 5:7 w półfinale turnieju tenisowego Igrzysk Olimpijskich.
Qinwen Zheng od początku meczu radziła sobie dobrze. Nasza zawodniczka straciła swoje podanie w trzecim gemie, ale już w następnym zdołała odrobić stratę. W piątym gemie Świątek znów dała się przełamać i przegrywała już 2:3.
Iga Świątek nie zagra w finale
Od tego momentu gra Zheng wyglądała już znacznie lepiej. Chinka przestała popełniać dużą ilość błędów, podczas gdy Świątek nie mogła złapać właściwego rytmu gry. Piłki po jej zagraniach często lądowały w siatce lub daleko poza kortem. Przy stanie 2:4 ponownie przegrała swój serwis, a po kilku kolejnych minutach seta 2:6.
W drugim secie Świątek prowadziła już 3:0, a później 4:1, ale dwa kolejne gemy wygrała Chinka. Ósmy gem był bardzo zacięty. Raszynianka miała dwie szanse na przełamanie, jednak to rywalka okazała się lepsza i wyrównała stan spotkania (4:4).
Od tego momentu rywalizacja toczyła się punkt za punkt. Niestety przy stanie 5:5 tenisistka Świątek przegrała gema przy własnym podaniu i od awansu do finału turnieju Chinkę dzielił jeden gem. Przy własnym serwisie wygrała go na przewagi.
O brąz Iga Świątek zagra z przegraną meczu Anna Schmiedlova – Donna Vekic.
Droga do półfinału w Paryżu
W pierwszej rundzie zawodów olimpijskich Iga Świątek uporała się z Rumunką Iriną-Camelią Begu 6:2, 7:5 a w drugiej pokonała Francuzkę Diane Parry 6:1, 6:1. W ćwierćfinale Polka w trzech setach pokonała z doświadczoną Amerykanką Danielle Collins 6:1, 2:6, 4:1 (krecz).
Iga Świątek jest obecnie liderką światowego rankingu tenisowego kobiet WTA. W tym roku triumfowała już na kortach w Paryżu, kiedy po raz czwarty w swojej karierze wygrała wielkoszlemowy turniej Roland Garros.
Czytaj też:
"Nie potrzebuję fałszu". Pretensje Amerykanki do Świątek po przegranym meczuCzytaj też:
Świątek odpowiada Collins: Nie wiem, o co chodziło