Fragment książki "Znaki z nieba. Najnowsze odkrycia udowadniają prawdziwość Pisma Świętego"
Historia Sodomy i Gomory opisana w Księdze Rodzaju od wieków budzi fascynację i skłania do refleksji nad karą Bożą za grzechy.
Niedawne badania archeologiczne i geologiczne sugerują, że destrukcja tych miast mogła być wynikiem uderzenia kosmicznego obiektu – meteorytu lub komety. Ta hipoteza rzuca nowe światło na biblijną opowieść, łącząc starożytne przekazy z naukowymi dowodami.
Jak wyglądały Sodoma i Gomora?
Sodoma i Gomora znajdowały się na żyznych terenach w pobliżu dzisiejszego Morza Martwego. Odkrycia archeologiczne sugerują, że były to miasta z dobrze rozwiniętą infrastrukturą, pełne budynków z cegły suszonej i zaawansowanych systemów nawadniania. W biblijnym opisie mieszkańcy tych miast prowadzili życie pełne grzechu, co doprowadziło do ich zniszczenia przez „deszcz siarki i ognia” spuszczony przez Boga.
Naukowcy sugerują, że około 3700 lat temu na teren Sodomy i Gomory spadł meteoryt, który wybuchł w atmosferze. Eksplozja o sile równej 10 megatonom TNT – czyli około 500 razy większej niż bomba zrzucona na Hiroszimę – wywołała potężną falę.
Ślady meteorytu a zniszczenie Sodomy i Gomory
Badania nad kosmiczną katastrofą, która mogła zniszczyć biblijne miasta Sodoma i Gomora, sugerują, że obiekt kosmiczny, który eksplodował nad regionem Morza Martwego, pozostawił swoje szczątki w Alpach, w rejonie Köfels w Austrii. Analizy geologiczne i interpretacje starożytnych zapisów wskazują, że meteoryt przemieszczał się po trajektorii, która zaczęła się od Bliskiego Wschodu, a zakończyła się uderzeniem w zbocza Alp.
Miejsce uderzenia – Alpy, Köfels
W Alpach austriackich, w rejonie Köfels, odkryto formację geologiczną, która wydaje się efektem gigantycznego wybuchu sprzed kilku tysięcy lat. Osuwisko o szerokości pięciu kilometrów i grubości pół kilometra jest charakterystycznym śladem po wybuchowej fali uderzeniowej. Geolodzy twierdzą, że uderzenie meteorytu mogło być przyczyną tych zmian. Dr Mark Hempsell z Uniwersytetu w Bristolu zasugerował, że trajektoria asteroidy zakończyła się w tym ¬miejscu, a pozostałości w formie kosmicznego pyłu i odłamków wbiły się w ziemię, pozostawiając trwały ślad.
Lot i eksplozja meteorytu
Meteoryt, który wszedł w atmosferę Ziemi, poruszał się z ogromną prędkością, co wywołało intensywne tarcie i nagrzewanie. W miarę zbliżania się do powierzchni obiekt zaczął się rozpadać pod wpływem sił aerodynamicznych. Gdy znajdował się nad rejonem Morza Martwego, nagły wzrost temperatury i ciśnienia spowodował jego eksplozję na wysokości kilku kilometrów nad ziemią. Powstała fala uderzeniowa miała katastrofalne skutki, niszcząc wszystko w promieniu dziesiątek kilometrów.
Pozostałości meteorytu, które nie wyparowały w atmosferze ani nie rozpadły się w trakcie eksplozji, zostały wyrzucone z ogromną siłą na setki kilometrów. Część z nich dotarła do Alp, gdzie wbiły się w zbocza gór. Wyjątkowość osuwiska w Köfels, wskazująca na silny wybuch, jest interpretowana jako dowód na to, że szczątki meteorytu pochodziły właśnie z tego zdarzenia.
Zniszczenie Sodomy i Gomory opisane w Biblii mogło być wynikiem globalnej katastrofy naturalnej wywołanej uderzeniem obiektu kosmicznego. Eksplozja nad Morzem Martwym, porównywana do wybuchu meteorytu tunguskiego, była wystarczająco silna, aby spowodować całkowite zniszczenie miast i ich okolic. Odkrycia w Alpach dostarczają kolejnych dowodów na rzeczywisty przebieg tego zdarzenia, łącząc starożytne przekazy z naukowymi faktami.
Badania nad meteorytem i zniszczeniem Sodomy oraz Gomory
Nowe odkrycia na temat meteorytu, który mógł zniszczyć Sodomię i Gomorę, przynoszą dodatkowe szczegóły dotyczące miejsca uderzenia i badań prowadzonych nad tym zjawiskiem. Kluczowe prace archeologiczne i geologiczne zostały wykonane przez zespół naukowców, w tym dr. Phillipa J. Silvę i dr. Stevena Collinsa, którzy koncentrowali się na badaniach w regionie Tall el-Hammam w Jordanii.
Odkrycia w Alpach, które wskazują na trajektorię meteorytu, zostały dokonane przez dr. Marka Hempsella z Uniwersytetu w Bristolu oraz jego współpracowników w latach 2005–2010.
Miejsce odkrycia – Tall el-Hammam
Najbardziej prawdopodobne miejsce, w którym znajdują się ruiny biblijnych Sodomy i Gomory, to Tall el-Hammam położone w Dolinie Jordanu, w pobliżu Morza Martwego. Badania rozpoczęto tam w 2005 r. pod kierunkiem dr. Stevena Collinsa z Trinity Southwest University. Odkrycia archeologiczne wskazują, że około 3700 lat temu doszło tam do nagłego zniszczenia, co jest zgodne z biblijnym opisem katastrofy. Na miejscu znaleziono fragmenty budynków z cegły suszonej, które noszą ślady intensywnego nagrzewania do temperatury przekraczającej 2000 st. C – co odpowiada warunkom wywołanym przez wybuch meteorytu.
Projekt badawczy w Tall el-Hammam był finansowany przez różne instytucje akademickie i prywatnych darczyńców, w tym przez Trinity Southwest University oraz prywatne fundacje wspierające badania biblijne. Odkrycia w Alpach związane z trajektorią meteorytu były finansowane częściowo przez Uniwersytet w Bristolu, a także przez europejskie fundusze badawcze przeznaczone na studia nad geologią kosmiczną.
Jak wyglądał lot meteorytu?
Meteoryt, który zniszczył Sodomę i Gomorę, poruszał się z prędkością kilkunastu kilometrów na sekundę. Gdy zbliżył się do powierzchni Ziemi, eksplodował w atmosferze na wysokości około pięciu kilometrów nad poziomem Morza Martwego. Eksplozja była podobna do wybuchu meteorytu tunguskiego z 1908 r., który zniszczył obszar o powierzchni ponad 2000 kilometrów kwadratowych w Syberii. W przypadku Sodomy i Gomory fala uderzeniowa rozprzestrzeniła się na kilkadziesiąt kilometrów, niszcząc miasta i ich okolice.
Fragmenty meteorytu, które nie spłonęły w atmosferze, zostały wyrzucone z ogromną siłą i przemieszczały się na setki kilometrów, aż w końcu uderzyły w Alpy, w rejonie Köfels.
Cała książka do nabycia w Księgarni Ludzi Myślących