Nie jest łatwo być mężem najsławniejszej kobiety na świecie. Zwłaszcza gdy jest się z królewskiej rodziny
Książę Edynburga (pełna tytulatura: Filip Danii i Grecji, spadkobierca Domu Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg, książę Edynburga, hrabia de Merioneth, baron Greenwich) kończy 98 lat i wycofuje się na dobre z oficjalnego życia rodziny królewskiej.
– Zasłużył na emeryturę – mówi królowa. Starszy pan, który w styczniu spowodował samochodowy, niezbyt groźny wprawdzie, również przyznaje, że teraz jest czas odpocząć i zacząć korzystać z usług szofera. A tak lubił prowadzić. Niestety, dwa dni po wypadku znowu wsiadł do nowego land rovera freelandera. Bez pasów na dodatek. Rzecz działa się nieopodal zamku Sandringham, w hrabstwie Norfolk, we wschodniej Anglii.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.